Mateusz Kostrzewski jest związany z klubem z przygranicznego miasta od 2014 roku, ale na swój oficjalny debiut w czarno-zielonych barwach czekał blisko 12 miesięcy. Wszystko z powodu pęknięcia piątej kości stopy, którego doznał tuż przez startem sezonu 2014/2015.
W minionym sezonie 26-latek powrócił więc na parkiet po rocznej absencji. W zespole prowadzonym przez trenera Piotra Ignatowicza zdobywał średnio 9,7 punktów, 4,9 zbiórki i 0,7 asysty w rozgrywkach TBL oraz 8,3 punktów i 3,5 zbiórki w FIBA Europe Cup.
Jeszcze w piątek przed podpisaniem umowy Kostrzewski mówił dla portalu WP SportoweFakty tak: -Co prawda kilka klubów wyraziło swoje zainteresowanie moją osobą, ale to PGE Turów Zgorzelec jest w tym momencie dla mnie priorytetowy. Otwarcie przyznaję, że chciałbym grać w tej drużynie przez kolejny sezon.
Do porozumienia dojść musiało ponieważ mocnym zwolennikiem kontynuowania współpracy był również prezes klubu Jerzy Stachyra. Popularny "Kostek" podpisał nowy kontrakt na rok z możliwością przedłużenia o kolejny. Skrzydłowy odbył już także rozmowę z Matthiasem Fischerem, który jest najpoważniejszym kandydatem na stanowisko nowego trenera PGE Turowa Zgorzelec.
Kostrzewski jest czwartym zakontraktowanym przez klub graczem. Ważne umowy w Zgorzelcu posiadają również Michael Gospodarek, Michał Marek i Filip Pruefer.
ZOBACZ WIDEO 25. mistrzostwo Polski koszykarek Wisły Can-Pack Kraków (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
