Młody trener ma już dość bogaty staż w pracy z seniorską ekipą. Zetkamę Doral Nysa Kłodzko prowadzi, bowiem od blisko pięciu lat. W ostatnich dwóch sezonach zapisał się w historii klubu odnosząc sukcesy. Najpierw awansował do a następnie w debiutanckich rozgrywkach na tym szczeblu zajął ósmą lokatę.
Po ćwierćfinałowej serii play-off z Miastem Szkła Krosno Marcin Radomski zapowiedział swoje odejście z klubu. Chciał on poprowadzić team, w którym walczyłby o wyższe cele. Rozważał także rolę asystenta przy bardziej doświadczonym szkoleniowcu. Włodarze klubu z Kłodzka poszukiwali nowego trenera.
Od kilkunastu dni w spekulacjach przewijały się sensacyjne informacje, że Marcin Radomski pozostanie w Kłodzku na kolejny sezon. We wtorek klub potwierdził te rewelacje. Na oficjalnej stronie I-ligowca nowy-stary szkoleniowiec wyjaśnił swoją decyzję.
- W trakcie poprzedniego sezonu uświadomiłem sobie, że pewne rzeczy, które zaplanowałem nie uda się zrealizować i dlatego podjąłem taką decyzję. Jednak po dłuższym zastanowieniu zmieniłem zdanie, i po rozmowach z prezesem Jerzym Sierakowskim doszliśmy do porozumienia, w jakim kierunku ta drużyna ma zmierzać - powiedział Marcin Radomski.
Nie wiadomo nadal, jak będzie wyglądała kadra zespołu, która ma się trochę zmienić. Z drużyny ubył już Czesław Radwański, ponieważ zakończył on zawodniczą przygodę. Trener ekipy z Kłodzka liczy, że do drużyny dołączą młodzi koszykarze chcący się wypromować w I lidze. O to jednak łatwo nie będzie, gdyż kilka klubów z tego szczebla odważnie poczynało sobie na rynku transferowym. Przede wszystkim beniaminek z Leszna, który postawił na młodzież.