Puchar Króla: triumf TAU Ceramiki

Celująca w potrójną koronę drużyna TAU Ceramiki Vitoria wywalczyła pierwsze trofeum w obecnym sezonie. Podopieczni Dusko Ivkovicia sięgnęli po Puchar Króla, pokonując w finale Unicaję Malaga 100:98. O ostatecznym triumfie "Baskonii" zadecydowała pełna emocji dogrywka, gdyż w regulaminowym czasie gry był remis.

Michał Fałkowski
Michał Fałkowski

Dwie drużyny o podobnym potencjale, wynik oscylujący cały czas wokół remisu, efektowna gra Marcusa Haislipa, celne trójki Mirzy Teletovicia oraz zimna krew Pete’a Mickeala - tego wszystkiego świadkami byli kibice zgromadzeni w madryckiej hali Palacio de Deportes w finałowym meczu Copa del Rey.

Już od samego początku gra na parkiecie bardziej przypominała sprinterski pojedynek. Obie ekipy rzuciły się do szaleńczych, i co ważniejsze, skutecznych ataków. Tendencja ta utrzymywała się do pierwszych minut drugiej kwarty, kiedy osiem punktów z rzędu rzuciła Unicaja i nagle zrobiło się 25:18. Nie trzeba było jednak długo czekać, by występujący w tym meczu jako goście, zawodnicy z Vitorii odrobili straty i objęli prowadzenie 36:35. Udane akcje Haislipa pozwoliły jednak maladżkiemu zespołowi wrócić do gry.

Amerykanin w całym spotkaniu zdobył 23 oczka, będąc najskuteczniejszym graczem. W ofensywie dzielnie wtórowali mu Robert Archibald, autor 16 punktów i Joseph Gomis - 13. Szkot ponadto harował za dwóch w obronie i zakończył spotkanie z dorobkiem 13 zbiórek. Dobra gra tego tercetu to było jednak za mało, by w drugiej połowie nawiązać walkę z TAU. Podopieczni Dusko Ivkovicia systematycznie, punkt po punkcie, zaczęli powiększać bowiem swoją przewagę. Po dwóch rzutach za trzy Teletovicia (ogółem sześć takich rzutów w meczu) Baskowie prowadzili 58:52 i 72:67. Kiedy zaś kolejną trójkę dodał Igor Rakocević, Unicaja przegrywała już różnicą ośmiu punktów (69:77) na nieco ponad cztery minuty do końca.

Przerwa na żądanie Garcii Aito Renesesa podziałała na jego koszykarzy mobilizująco. Kilka udanych zagrań z rzędu Gomisa wystarczyło by wynik ponownie był remisowy. Na jedenaście sekund do końca Francuz wszedł na kosz i trafiając (87:87), był jeszcze faulowany. Nie wykorzystał jednak rzutu wolnego i zwycięzcę musiała rozstrzygnąć dogrywka.

A w tej lepsi okazali się ponownie zawodnicy TAU. Trafiał Rakocević (18 oczek ale nieco w cieniu swoich kolegów), a swoje punkty dorzucił Tiago Splitter . I choć kolejną trójkę na wagę remisu zdobył Haislip (98:98), bohaterem meczu został Amerykanin Mickeal. Niski skrzydłowy najpierw popisał się rzutem przez ręce Jiriego Welscha, by następnie w akcji obronnej zablokować rzucającego za trzy Berniego Rodrigueza. Mickeal w całym spotkaniu zanotował double-double w postaci 20 punktów i 10 zbiórek, a pierwszy triumf TAU w tym sezonie stał się faktem.

Unicaja Malaga - TAU Ceramica Vitoria 98:100 po dogrywce (17:18, 27:25, 13:17, 30:27, 11:13)
(Haislip 23 (1x3, 5 zb.), Archibald 16 (13 zb.), Gomis 16 (1x3), N’Dong 13 (6 zb.) - Mickeal 20 (1x3, 10 zb.), Teletović 20 (6x3), Rakocević 18 (2x3, 4 as.), Vidal 16 (2x3))

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×