Niewiele ciekawych nazwisk pozostało już na liście wolnych agentów w NBA. W poniedziałkowy wieczór zniknął z niej również Dion Waiters, który dogadał się z Miami Heat. 24-latek podpisze na Florydzie dwuletni kontrakt za sześć milionów dolarów, drugi rok będzie opcją dla zawodnika. To bardzo korzystna umowa dla Heat, patrząc na pieniądze, jakie zostały tego lata wydane na kontrakty niektórych graczy.
W poprzednich rozgrywkach Waiters reprezentował Oklahomę City Thunder, gdzie pełnił głównie rolę rezerwowego. W sezonie regularnym 2015/16 wystąpił w 78 spotkaniach, z czego 15 razy wychodził na parkiet jako gracz pierwszej piątki. Dla Grzmotów notował średnio 9,8 punktu, trafiając niespełna 40 proc. rzutów z gry.
Swoją karierę rozpoczął w 2012 roku, kiedy Cleveland Cavaliers postawili na niego w drafcie. W trakcie rozgrywki 2014/15 został wytransferowany właśnie do Oklahomy.
Rzucający obrońca tym razem najprawdopodobniej dostanie miejsce w pierwszej piątce, szczególnie biorąc pod uwagę fakt, że z Miami rozstał się legendarny gracz tego klubu, Dwyane Wade. Jeśli wykorzysta swoją szansę, za rok będzie mógł odstąpić od umowy i szukać korzystniejszych warunków finansowych.
ZOBACZ WIDEO Sebastian Parfjanowicz: Wielkie nadzieje związane z kolarzami i siatkarzami (źródło: TVP)
{"id":"","title":""}