Pierwotnie dwumecz między obiema ekipami miał odbyć się w piątek i sobotę, zadecydowano jednak, by przesunąć spotkania o dzień wcześniej. Anwil Włocławek wystąpił ponownie bez Roberta Skibniewskiego i Borisa Bojanovskiego, którzy znajdują się na zgrupowaniach swoich kadr narodowych. W meczu udziału nie wziął również Tyler Haws, którego przybycie do Włocławka planowane jest na weekend.
Spójnia Stargard świetnie radziła sobie w pierwszej kwarcie, przyjezdnym udało się wyjść na prowadzenie i to oni prowadzili 22:24. Podopieczni Igor Milicić przejęli inicjatywę w drugiej kwarcie, którą wygrali różnicą dziewięciu oczek. Bardzo dobrze do połowy radził Kamil Łączyński, który ciężar zdobywania punktów wziął na siebie.
Kolejne dwie kwarty również wpadły na konto włocławian, aktywny był w tym czasie zwłaszcza Toney McCray, który ostatecznie został najlepszym strzelcem swojego zespołu z dorobkiem 21 punktów. Ponownie z dobrej strony pokazał się Paweł Leończyk, który uzbierał 18 oczek. Jedynie piątka juniorów, która pojawiła się na parkiecie nie zdołała zapunktować w tym spotkania.
W ekipie gości wystąpili Maciej Raczyński i Damian Janiak, którzy w przeszłości występowali w Anwilu Włocławek. Asystentem trenera Spójni jest natomiast Wiktor Grudziński, który również ma za sobą grę we Włocławku.
Do kolejnego meczu między obiema ekipami dojdzie już w piątek.
Anwil Włocławek - Spójnia Stargard 92:78 (22:24, 22:13, 21:18, 27:23)
Punkty Anwilu: McCray 21, Leończyk 18, Sobin 15, Chyliński 13, Młynarski 13, Łączyński 12, Ćwikliński 0, Frontczak 0, Komenda 0, Matusiak 0, Sołtysiak 0
ZOBACZ WIDEO: Historyczny mariaż łódzkich klubów. Jak żużel dogadał się z siatkówką?