MKS szybko zareaguje na wyczyny Samuela Dowera?

Adrianna Antas / MKS Dąbrowa Górnicza
Adrianna Antas / MKS Dąbrowa Górnicza

Postawa Samuela Dowera nieco zachwiała spokój w ekipie MKS Dąbrowa Górnicza. Zespół z południa Polski miał już skompletowany skład na nowy sezon Tauron Basket Ligi, tymczasem musi szukać następcy amerykańskiego skrzydłowego.

To od Sama Dower i Piotra Pamuły włodarze MKS-u Dąbrowa Górnicza rozpoczęli budowę składu na sezon 2016/2017. Gdy wydawało się, że kadra zespołu jest zamknięta, amerykański środkowy zaczął płatać figle.

Najpierw nie stawił się w Polsce w wyznaczonym terminie, po czym jego agent wysłał tylko notkę do klubu, że jego podopieczny ma kontuzję, która uniemożliwia mu rozpoczęcie treningów. W klubie żądano dokumentów potwierdzających zaistniałą sytuację, jednak takowe nie dotarły.

Cierpliwość w MKS-ie się jednak skończyła, a klub zdecydował się zawiesić gracza i rozpocząć procedurę rozwiązania kontraktu z winy zawodnika, o czym informowaliśmy w poniedziałek.

Czy sytuacja związana z Dowerem to duży problem dla dąbrowskiego klubu? Wydaje się, że sztab szkoleniowy już od dawna był przygotowany na taki rozwój wydarzeń i bacznie obserwował rynek wolnych zawodników, którzy ewentualnie mogliby wypełnić lukę.

Z naszych informacji wynika, że MKS bliski jest podpisania umowy z innym amerykańskim graczem, który już niebawem może zasilić szeregi klubu. Najprawdopodobniej jego ogłoszenie nastąpi podczas sobotniej prezentacji drużyny.

ZOBACZ WIDEO: Piszczek: nikt nie mówił, że eliminacje będą łatwe (źródło TVP)

Komentarze (0)