Kolejny horror dla Biofarmu Basket Poznań

Materiały prasowe / Beata Brociek / Biofarm Basket Poznań od lat stawia na stabilizację
Materiały prasowe / Beata Brociek / Biofarm Basket Poznań od lat stawia na stabilizację

Niezwykle wyrównany pojedynek w 2. Kolejce I ligi koszykarzy. Biofarm Basket Poznań pokonał KSK Noteć Inowrocław 70:67 i z kompletem punktów znalazł się w czołówce tabeli.

Obie drużyny na inaugurację I ligi dostarczyły wielu emocji. KSK Noteć Inowrocław pokonała punktem AZS AGH Kraków a Biofarm Basket Poznań zaliczył efektowny powrót w Warszawie i zwyciężył 64:60. Sobotnie starcie w Poznaniu zgodnie z przewidywaniami było zacięte i rozstrzygnęło się w ostatnich sekundach.

Prowadzenie zmieniało się dziewięciokrotnie. Lepiej zaczęli przyjezdni, którzy wygrywali 6:2. Przez większość pierwszej połowy musieli oni jednak gonić wynik. Przewaga Biofarmu Basket nie była duża. W szczytowym momencie tej części wyniosła siedem punktów (36:29). Końcówka należała do przyjezdnych, którzy doprowadzili do wyrównania.

Choć dłużej przeważali poznaniacy to po przerwie obraz meczu trochę się zmienił. Podopieczni Przemysława Szurka błyskawicznie odskoczyli na 44:36. Od tego momentu coś się zacięło i częściej byli w opałach. W końcówce trzeciej odsłony tracili oni do rywala pięć punktów, ale zdołali zniwelować stratę. Gonili także przez całą czwartą kwartę. Pościg zwieńczyli sukcesem. Do remisu doprowadził Filip Struski, który siedem sekund przed końcem trafieniem z dystansu zadał również decydujący cios. Na remis rzucał Marcin Kowalewski, lecz spudłował.

Obie drużyny rzucały ze skutecznością oscylującą w okolicach 40 proc. Gospodarze byli lepsi na linii rzutów wolnych - 11/12 przy 6/10 Noteci. Przede wszystkim zdominowali jednak zbiórkę (42:32) co przełożyło się na punkty drugiej szansy. Nie bez znaczenia było także dziewięć trafień trzypunktowych Biofarmu Basket.

ZOBACZ WIDEO "Piłkarski Diament": jak szybko myślisz na boisku?

{"id":"","title":""}

Mecz z Double-Double zakończył Adam Metelski - 17 punktów i 12 zbiórek. Również 17 "oczek" rzucił Struski a 13 dodał Piotr Wieloch. W Noteci dorobkiem 21 punktów i sześć asyst mógł się pochwalić Bartosz Pochocki. Tyle samo rzucił Marcin Kowalewski. Zabrakło jednak zbiórek podkoszowych. Oprócz Kowalewskiego o ten element powinni zadbać Adam Lisewski i Mikołaj Grod, którzy rozegrali słabe spotkanie. Wyręczyć próbował ich mierzący 190 cm rzucający, Dawid Adamczewski, który do dziewięciu punktów dołożył osiem zbiórek.

Biofarm Basket Poznań - KSK Noteć Inowrocław 70:67 (17:14, 19:22, 19:19, 15:22)

Biofarm Basket: Metelski 17, Struski 17, Wieloch 13, Bręk 6, Smorawiński 6, Fiszer 3, Gruszczyński 3, Migała 3, Stankowski 2.

Noteć: Kowalewski 21, Pochocki 21, Adamczewski 9, Lisewski 8, Grod 4, Maciejewski 2, Sroczyński 2, Szczepanik 0, Wierzbicki 0.

[multitable table=776 timetable=493]Tabela/terminarz[/multitable]

Komentarze (1)
avatar
woj Mirmiła
1.10.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Brawo B-B! :) Poznański zespół specjalistą od horrorów z happy endem, bardzo udany początek sezonu ekipy nie zaliczanej do faworytów I-ligowych rozgrywek... tak trzymać :))