Spore zmiany zaszły w obu drużynach w okresie letnim. Znacznie spokojniej było w Toruniu. Przedstawiciele Polskiego Cukru dysponowali mniejszym budżetem niż w roku ubiegłym (milion mniej), co rzutowało na ich poczynania na rynku transferowym.
Liderzy - Danny Gibson i Maxym Korniyenko wybrali grę w Bułgarii. W ich miejsce ściągnięto graczy, którzy gwiazdami na pewno nie będą. To koszykarscy wyrobnicy. Postawiono na Obadiaha "Obie" Trottera i Jure Skificia.
- Trudno będzie zastąpić Gibsona, Kornijenkę. Oni ciągnęli tę grę, mieli ogromny wpływ na wynik - przyznaje Śnieg, dla którego brak Gibsona oznacza jednocześnie więcej szans do pokazania się na parkiecie. Solidnie przepracowane lato ma dać efekty w trakcie sezonu.
ZOBACZ WIDEO: Kamil Glik: mam mocny charakter. Samobój mnie nie załamie (Źródło: TVP S.A.)
Nadzieją dla kibiców Twardych Pierników jest transfer "last minute" Kyle'a Weavera. To kandydat na gwiazdę PLK. W 2008 roku został wybrany w drafcie przez Charlotte Hornets (38. numer), ale później został oddany do Oklahomy City Thunder.
W debiutanckim sezonie notował przeciętnie 5,3 punktu i 2,4 zbiórki. Łącznie w najlepsze lidze świata rozegrał 73 spotkania. - Skorzystaliśmy z okazji. Fajnie, że tak gracz trafił do Torunia - mówi Ryszard Szczechowiak, dyrektor sportowy Polskiego Cukru.
Głośno było za to o BM Slam Stali Ostrów Wielkopolski. Działaczom "Stalówki" bardzo zależy na tym, by drużyna po wielu latach przerwy znów zameldowała się w play-offach. Pomóc w tym mają letnie zakupy na rynku transferowym. Rozgrywający - Aaron Johnson, strzelcy - Porter Troupe, Kamil Chanas i doświadczeni Polacy - Łukasz Majewski i Szymon Szewczyk.
- Wraz z władzami klubu robiliśmy wszystko, by zbudować mocniejszą drużynę. Udało się nam to zrobić. Jestem o tym przekonany - mówi Zoran Sretenovic, szkoleniowiec "Stalówki".
Niedzielne spotkanie rozpocznie się o godzinie 16:00.