PGE Turów wybrał swojego kapitana. "Mówcą motywacyjnym nie jestem"

WP SportoweFakty / Bartosz Seń
WP SportoweFakty / Bartosz Seń

- Czuję, że spoczywa teraz na mnie większa odpowiedzialność niż w poprzednich sezonach, ale nie przeszkadza mi to - mówi Denis Ikovlev, nowy kapitan PGE Turowa Zgorzelec.

[tag=46276]

Denis Ikovlev[/tag] jest jednym z najbardziej doświadczonych koszykarzy PGE Turowa Zgorzelec. Ukrainiec posiadający także amerykańskie obywatelstwo, ma pełnić w zespole z przygranicznego miasta jedną z kluczowych ról. Mierzący 200 cm wzrostu koszykarz już podczas okresu przygotowawczego udowadniał, że zamierza się z niej wywiązać. Podczas generalnego sprawdzianu przed inauguracją nowego sezonu był liderem i czołowym strzelcem drużyny. Na Memoriale im. Andrzeja Kowalczyka w Ostrowie Wielkopolskim kończył mecze z dorobkiem 15 i 18 punktów.

Świetna postawa Ikovleva z pewnością była jednym z czynników, które skłoniły trenera Mathiasa Fischera oraz jego asystenta Michaela Claxtona do wytypowania go na kapitana PGE Turowa. Ukrainiec nie należy może i do tych zawodników, którzy potrafią odpowiednio zmobilizować i donośnie przemówić do kolegów zespołu, ale dysponuje bogatym doświadczeniem, które potrafi pokazać na parkiecie. Ikovlev to raczej cichy, spokojny, wyważony i skupiony na swoich obowiązkach koszykarz. Zawsze gra z dużym poświęceniem, szczególnie w obronie, co młodszym zawodnikom może tylko imponować. Co ważne, 30-latek doskonale zna już realia polskiej koszykówki, bo przez 1,5 roku grał dla WKS-u Śląska Wrocław

- To była decyzja podjęta przez nasz sztab szkoleniowy. Trenerzy zaprosili mnie do swojego biura, powiedzieli, że dyskutowali na ten temat przez długi czas i zapytali mnie, czy chciałbym sprawować tę funkcję. Odpowiedziałem im, że nie jestem co prawda mówcą motywacyjnym, ale mogę dawać dobry przykład codziennie i że jeżeli akceptują to, co mam do zaoferowania jako zawodnik oraz zwykły człowiek, to przyjmę tę propozycję - mówi o nominacji na kapitana Denis Ikovlev.

W swoim pierwszym oficjalnym meczu jako kapitan zespołu Ikovlev zagrał przez nieco ponad 22 minuty i w tym czasie zdobył 7 punktów. Jego PGE Turów wyraźnie pokonał na wyjeździe Siarkę Tarnobrzeg 87:51 i tym samym udanie zainaugurował zmagania w nowym sezonie PLK.

- Czuję, że spoczywa teraz na mnie większa odpowiedzialność niż w poprzednich sezonach, ale nie przeszkadza mi to. Jestem starszy, bardziej dojrzały i wiem, że mogę być dobrym wzorem do naśladowania dla wielu młodych zawodników w naszym zespole. Gram już trochę w Polsce więc znam oraz rozumiem niektóre zwroty z języka polskiego i dzięki temu mogę odnosić się do wszystkich graczy. Mam nadzieję, że będę radził sobie w roli kapitana prawidłowo - dodaje reprezentant czarno-zielonych.

ZOBACZ WIDEO Mógł być najlepszy, ale... Portugalczycy wspominają Andrzeja Juskowiaka

Komentarze (6)
kibic Turowa
10.10.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wonsz, może hahahahaha zrobisz sobie taką zabawkę hahahahahaha
i wreszcie sobie ulżysz hahahahahaha 
avatar
CWANIAK
10.10.2016
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
O jest największy fan Turowa a wężu już pochodziłeś z tacą po hali w Zielonej bo J,J prosił o datki żeby spłacić zaległości byłych zawodników a na marginesie już dowiedziałeś się czemu nie masz Czytaj całość
avatar
wąż
10.10.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
a w kosza umiesz grac:D ?