Rzuty wolne od dołu wracają do NBA! Zobacz co zrobił center Rockets

W koszykarskim slangu mówi się na to nieładnie: rzut "spod jajec". Amerykanie nazywają to "granny style". Tę technikę rzutu wolnego zademonstrował nowy center Houston Rockets podczas meczu towarzyskiego w Chinach.

Maciej Kwiatkowski
Maciej Kwiatkowski
YouTube

Środkowy Houston Rockets Chinanu Onuaku już od ponad roku oddaje swoje rzuty wolne, wyrzucając piłkę oburącz od dołu. Po sezonie, w którym trafił tylko 47 procent wolnych, nakłonił go do zmiany jego trener akademicki. Onuaku od razu poprawił się do poziomu 59 procent w sezonie 2015/16 i jak na razie trafił swoje dwa pierwsze wolne już jako gracz NBA.

W ten sposób 40 lat temu swoje rzuty wolne oddawał jeden z najlepszych strzelców tamtych czasów Rick Barry. W ten sposób też - o czym mało kto wie - Wilt Chamberlain trafił 28 z 32 rzutów wolnych w meczu, w którym pobił rekord punktów w jednym spotkaniu (100).

Długo jednak nikt tak w NBA nie rzucał. Choć sugerowano to pudłującym z linii rzutów wolnych Dwightowi Howardowi i DeAndre Jordanowi. Obaj byli jednak mocno przeciwni temu pomysłowi - nie chcieli się ośmieszyć.

Wybrany z nr 37 draftu Onuaku nie miał z tym problemu i trafił obaj swoje rzuty wolne w meczu towarzyskim Rockets z New Orleans Pelicans, który w środę rozegrano w Pekinie.

Może Howard i Jordan zmienią zdanie?

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×