Grałyśmy bez zaangażowania - komentarze po meczu MUKS Poznań - PKM Duda Super-Pol

W sobotnim meczu 24. kolejki Ford Germaz Ekstraklasy MUKS Poznań pokonał we własnej hali zespół PKM Duda Super-Pol Leszno 84:59. Trener Jarosław Krysiewicz był tak zażenowany postawą swojej drużyny, że nie chciał jej komentować.

Jarosław Krysiewicz (trener PKM Duda Super-Pol Leszno): Gratulacje dla trenerki MUKSu za zwycięstwo. Myślę, że gospodynie zagrały bardzo dobre zawody, z wielkim sercem, z wielką ambicją i aż miło było patrzeć, jak dziewczyny walczyły. Natomiast jeżeli chodzi o mój zespół, to proszę mi wybaczyć - nie będę tego komentował. Musimy to załatwić w swoim gronie, wyjść z tej sali, zapomnieć o tym meczu i skoncentrować się na kolejnym, w Rybniku.

Iwona Jabłońska (trener MUKS Poznań): Cieszę się ze zwycięstwa. Przyznam, że przed meczem po ciuchu liczyłam, że może nam się udać. Przygotowywałyśmy się cały tydzień do tego spotkania, po dwóch wygranych zespół był chętny do pracy i chciał kolejnych wygranych. Goście do przerwy grali dobrze, ja z postawy moich zawodniczek nie byłam do końca zadowolona. W drugiej połowie jeszcze bardziej przycisnęłyśmy w obronie, czego efekt było widać w ostatniej kwarcie. Cieszę się, że powalczyłyśmy w tym meczu, bo w obecnej chwili tylko taką koszykówkę możemy grać w tej lidze.

Aleksandra Drzewińska (PKM Duda Super-Pol Leszno): Również gratuluję MUKS super meczu. Do przerwy grałyśmy nieźle, potem zeszło z nas powietrze. Grałyśmy bez zaangażowania, myślałyśmy, że może jakoś uda się "przepchnąć" ten mecz. Było bardzo nieskutecznie, niedokładnie. Myślę, że każda z nas stanie przed lustrem i sobie niestety powie, że zawiodła. Nie pamiętam takiego meczu, w którym w jednej kwarcie zespół zdobywa tylko punkt, ale nie możemy o tym myśleć.

Aleksandra Semmler (MUKS Poznań): Od kilku meczów pokazujemy, że stać nas na dużo. Szkoda, że obudziłyśmy się dopiero na koniec sezonu, bo jesteśmy wartościowym zespołem i możemy dużo zdziałać. Postaramy się wygrać wszystkie mecze do końca sezonu.

Komentarze (0)