Paweł Leończyk pogrążył swój były klub. "Kluczowa była druga kwarta"

PAP / Tytus Żmijewski
PAP / Tytus Żmijewski

Anwil Włocławek w sobotę pokonał King Szczecin i tym samym zanotował swoje pierwsze zwycięstwo w lidze. Jednym z bohaterów Anwilu był Paweł Leończyk, który w kluczowym momencie zdobył ważne punkty dla swojego zespołu.

Anwil Włocławek odniósł pierwsze zwycięstwo w tym sezonie, ale nie przyszło ono łatwo. Przez znaczną część meczu drużyny walczyły punkt za punkt. Po bardzo dobrej końcówce drugiej kwarty koszykarze Anwilu na przerwę schodzili z dziewięcioma punktami przewagi i ten stan nie zmienił się również po trzeciej kwarcie. King Szczecin w ostatniej części gry musiał rzucić wszystkie siły, by odrobić stratę do Anwilu.

Podopieczni Marka Łukomskiego w połowie czwartej kwarty zanotowali serię punktową i gdy wynik na tablicy świetlnej wskazywał 78-72 sprawy w swoje ręce wziął Paweł Leończyk, były zawodnik szczecińskiej drużyny, a obecnie skrzydłowy Rottweilerów.

Były zawodników Wilków Morskich najpierw trafił za trzy punkty z rogu boiska, a chwilę później wykończył kontratak po przechwycie Tylera Hawsa. Po takim ciosie zawodnicy Kinga Szczecin już się nie podnieśli i nie potrafili zbliżyć się do włocławian.

- W momencie gdy Paweł się składał do tego rzutu, to miałem w pamięci, że on takie rzuty trafiał, gdy grał w zeszłym sezonie w Szczecinie i niestety dla nas w tym meczu również trafił - powiedział po meczu trener gości, Marek Łukomski.

ZOBACZ WIDEO Rekordowy Robert Lewandowski

Ze swojej dyspozycji zadowolony był sam zawodnik. Skrzydłowy Anwilu twierdzi jednak, ze kluczowa dla losów spotkania była końcówka drugiej kwarty.

- Cieszę się, że przyczyniłem się do tej wygranej. Dostałem bardzo dobre podane w rogu boiska od Kamila Łączyńskiego, a chwilę później był szybki kontratak, który pozwolił nam na ponowne objęcie kontroli nad tym spotkaniem. To był ważny moment, ale ważniejsza była końcówka drugiej kwarty, w której udało nam się zbudować przewagę - powiedział Paweł Leończyk dla oficjalnej strony klubu.

Skrzydłowy Anwilu Włocławek był bardzo blisko zanotowania double-double. Do 12 punktów dołożył 9 zbiórek.

Źródło artykułu: