Damian Jeszke: Pierwsza kwarta ustawiła cały mecz

Skrzydłowy Rosy Radom nie ma wątpliwości, że kiepski początek spotkania z Polskim Cukrem Toruń w głównej mierze zadecydował o porażce 64:86. - Rywale byli o wiele bardziej agresywni od nas, bardziej chcieli - zaznacza Damian Jeszke.

Piotr Dobrowolski
Piotr Dobrowolski
WP SportoweFakty
W niedzielny wieczór Rosa poniosła pierwszą porażkę w sezonie 2016/2017. Od początkowych minut nie układał się jej mecz z Polskim Cukrem. Po premierowej odsłonie przegrywała bowiem 13:28. Tak wysokiego prowadzenia drużyna z Torunia nie wypuściła już z rąk.

- Pierwsza kwarta ustawiła cały mecz. Rywal zdobył 28 punktów w tej części. My mieliśmy problem z faulami, więc byliśmy zmuszeni do postawienia strefy. Torunianie to świetnie wykorzystywali, ścinając nam "za plecy" i zdobywając aż 46 punktów spod samego kosza - podkreślił po zakończeniu zawodów Damian Jeszke.

Podopieczni Jacka Winnickiego zanotowali blisko 60-procentową skuteczność w rzutach "za dwa" (25/42). Dla porównania - wicemistrzowie Polski oddali łącznie tyle prób spod kosza, ile trafili rywale. Tylko 11 z nich dotarło do celu. Z dystansu było jeszcze gorzej.

- Jeżeli chcemy walczyć o najwyższe cele, to na pewno nie możemy wychodzić z takim zaangażowaniem na boisko - zaznaczył zdobywca dziesięciu "oczek" (2/6 "za trzy") i ośmiu zbiórek, który na parkiecie spędził prawie 32 minuty.

- To rywale byli o wiele bardziej agresywni od nas, bardziej chcieli i wykorzystywali swoje szanse. Wywożą dwa punkty z trudnego terenu - zakończył 21-latek.

ZOBACZ WIDEO Rekordowy Robert Lewandowski
Czy zgadzasz się z opinią Damiana Jeszkego?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×