Genialny występ Tyrone'a Brazeltona. "To mój najlepszy mecz w karierze!"

WP SportoweFakty
WP SportoweFakty

Koszykówkę z innej planety zaprezentował w środowym meczu Basketball Champions League Tyrone Brazelton. Zawodnik Rosy Radom zdobył aż 36 punktów, a jego drużyna pokonała po trzech dogrywkach PAOK Saloniki 93:85.

Nie mogli lepiej wymarzyć sobie rozpoczęcia zmagań w Basketball Champions League kibice Rosy. W środowym, pierwszym meczu w tych rozgrywkach wicemistrzowie Polski pokonali po trzech dogrywkach PAOK Saloniki 93:85. Dramaturgii w tym spotkaniu było mnóstwo, a wszystko to na oczach głośno dopingującej publiczności w hali Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji.

Kapitalne, emocjonujące zawody okraszone zostały genialnym występem Tyrone'a Brazeltona. Amerykanin spędził na parkiecie aż 47,5 minuty! W tym czasie zdobył 36 punktów, notując skuteczność 12/25 z gry, w tym 4/8 z dystansu. "Otarł się" o double-double, ponieważ miał dziewięć asyst. Ponadto zebrał pięć piłek.

30-latek w pełni wziął na swoje barki ciężar gry. Trafiał ważne rzuty nawet przy asyście dwóch-trzech rywali. Nie ukrywał więc satysfakcji po ostatniej syrenie. - Bez żadnych wątpliwości mogę powiedzieć, że był to mój najlepszy występ w profesjonalnej karierze - przyznał.

- Skupiam się jednak na drużynie i na zwycięstwach, a nie na statystykach czy indywidualnych osiągnięciach. Nie tylko ja zasłużyłem na pochwały, ale także inni nasi zawodnicy. Rozegraliśmy kapitalne zawody, wytrzymaliśmy psychicznie, a przecież obie drużyny bardzo chciały wygrać pierwszy mecz w Lidze Mistrzów - podkreślił bohater Rosy.

ZOBACZ WIDEO Krychowiak o swoim stylu. "Czy poprawiam fryzurę w przerwie? Nie mogę odpowiedzieć"

Niesamowitym występem przeciwko zespołowi z Grecji Amerykanin potwierdził, że posiada bogate doświadczenie na europejskich parkietach i będzie jednym z liderów Rosy w sezonie 2016/2017.

- Pochodzę z Chicago, gdzie od najmłodszych lat wpaja się człowiekowi to, że trzeba walczyć o swoje. Jako lider jestem odpowiedzialny za to, aby brać na siebie ciężar gry, dawać drużynie impuls i energię, wspierać ją. Mamy w składzie zawodników z wysokimi umiejętnościami, ale i młodych, którzy pokazali olbrzymi hart ducha i nabyli ogromne doświadczenie dzięki temu spotkaniu - zakończył.

Źródło artykułu: