Damian Janiak: W pierwszej połowie była strzelanina

WP SportoweFakty / Marcin Chyła
WP SportoweFakty / Marcin Chyła

Dwie zupełnie inne części rozegrali w środę I-ligowi koszykarze Spójni Stargard i Astorii Bydgoszcz. Do przerwy zdobyli łącznie 104 a po zmianie stron tylko 60 punktów. Spory udział w "strzelaninie" miał koszykarz gospodarzy, Damian Janiak.

- Astoria mimo bilansu 0-4 przyjechała tutaj walczyć. Wiedzieliśmy, że nie jest to słaby zespół i będzie bardzo zdeterminowany. W pierwszej połowie pozwoliliśmy im się rozstrzelać. Straciliśmy 51 punktów. To według mnie o 20 za dużo - przyznał Damian Janiak. - Dobre zespoły poznaje się po tym, że w trzeciej kwarcie, gdzie Astoria odjechała nam na parę punktów, nie załamaliśmy rąk. Postawiliśmy się i odrobiliśmy tą przewagę. W czwartej kwarcie potrafiliśmy wyrwać zwycięstwo i to jest ważne. Astoria nie przyjechała tutaj się położyć. Postawili nam trudne warunki. W pierwszej połowie była tak zwana strzelanina. W drugiej części zazwyczaj wygrywa obrona i mądre decyzje. Wykonaliśmy ich więcej, dlatego wygraliśmy spotkanie - tłumaczył koszykarz Spójni Stargard.

Jego zespół dostosował się do obu stylów gry. Do przerwy po ambitnym pościgu prowadził 53:51. Ostatecznie zwyciężył 87:77. - Jeżeli dzielimy się piłką stwarza nam się bardzo dużo pozycji. Mamy ludzi potrafiących mijać i rozdawać dobrze strzelcom, którzy trafiali i chwała im za to - skomentował dobrą grę w ataku koszykarz gospodarzy.

Spora zasługa w zdobyczach punktowych właśnie Damiana Janiaka, który do dorobku drużyny dołożył 19 "oczek" trafiając 7/10 rzutów z gry. - Tak czasem wypada. To jest zadanie strzelca. Nie mamy lidera a zespół. W każdym meczu może inny zawodnik zaskoczyć. To bardzo cenne, bo nie możemy grać w każdym spotkaniu na najwyższym poziomie - skromnie przyznał strzelec pozyskany ze Znicza Basket Pruszków.

Spójnia jest niepokonana w I lidze. W sobotę czeka ją jeden z najtrudniejszych testów w sezonie. - Legia Warszawa jest jednym z kandydatów do awansu. Powinęła im się noga z zespołem z Poznania, ale to bardzo mocna drużyna. Jedziemy tam powalczyć i wygrać. Jeżeli się uda to fajnie. Jak nie to nie będziemy się załamywać. Zmotywujemy się na każdy następny mecz - wyjaśnił nasz rozmówca.

Czy stargardzianie poradzą sobie z trudnym terminarzem? W sześć dni zagrają trzy wymagające pojedynki. - Dobrze przygotowaliśmy się przed sezonem. Mocno popracowaliśmy. Mamy tutaj dobre zaplecze. Trener pewnie da nam w czwartek trochę luzu i na sobotę będziemy wypoczęci - zapewnił Janiak.

ZOBACZ WIDEO Bereszyński: nie baliśmy się Realu

Komentarze (0)