Gary Bell: Trener Kamiński mi zaufał

- Sztab szkoleniowy obdarzył mnie sporym zaufaniem. Uważam, że jestem tutaj świetnie wykorzystywany. Trener korzysta z moich atutów. To daje mi pewność - mówi Gary Bell, który do Rosy przywędrował z Siarki Tarnobrzeg.

Karol Wasiek
Karol Wasiek
WP SportoweFakty
Przedstawiciele Rosy Radom na czele ze sztabem szkoleniowym niemal od razu byli zdecydowani na Gary'ego Bella, po tym jak do Turcji udał się C.J. Harris, który w minionym sezonie był jednym z liderów zespołu. Obie strony dość szybko się dogadały. Rosa znalazła nowego strzelca, a dla Amerykanina był to kolejny krok do przodu.

- Dla mnie gra w Rosie to duże wyróżnienie. Cieszę się, że tutaj trafiłem - ocenia Bell, który ze średnią 15,5 punktu na mecz był siódmym strzelcem w Tauron Basket Lidze. Absolwent Gonzagi mógłby być jeszcze wyżej w klasyfikacji strzelców, ale na przełomie lutego i marca zmagał się z kontuzją i musiał odpoczywać.

W Siarce miał carte-blanche. Teraz na to nie może liczyć, trafił do drużyny, która gra poukładaną koszykówkę. Znacznie bardziej złożoną, niż to miało miejsce w Siarce Tarnobrzeg. Czy zawodnik miał problemy z adaptacją do nowego stylu gry?

- Nie miałem problemów z dopasowaniem się do taktyki trenera Kamińskiego, ponieważ przez kilka lat studiowałem na prestiżowej uczelni, która miała ustalone zasady w obronie, jak i w ataku. Tam wszystko było jasno sprecyzowane. Nie było miejsca na improwizację - odpowiada Bell.

Amerykanin dość szybko złapał wspólny język z trenerem Wojciechem Kamińskim. - Czuję się komfortowo w Rosie. Sztab szkoleniowy obdarzył mnie sporym zaufaniem. Uważam, że jestem tutaj świetnie wykorzystywany. Trener korzysta z moich atutów. Mam na myśli dobry rzut z dystansu, grę w obronie - tłumaczy koszykarz.

Gary Bell w rozgrywkach PLK notuje przeciętnie 15 punktów na mecz.

ZOBACZ WIDEO: Atakowali Polkę po igrzyskach i nazywali ją rasistką. "Bardzo mnie to bolało"
Czy Gary Bell jest lepszym graczem od C.J. Harrisa?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×