BLK: Znakomita Wisła Can Pack deklasuje w najciekawszym spotkaniu 6. kolejki

Krakowskie koszykarki rozegrały kapitalny pojedynek w ramach szóstej kolejki ekstraklasy. Po bezapelacyjnie lepszej i efektownej grze wysoko pokonały CCC Polkowice. Świetnie spisał się tercet Kobryn - Simmons - Ygueravide.

Adam Popek
Adam Popek
WP SportoweFakty

Od początku spotkania lepiej prezentowały się wiślaczki. Dowodzone przez Ewelinę Kobryn utrzymywały prowadzenie, dając do zrozumienia, że chcą za wszelką cenę odnieść zwycięstwo. Wspierała ją druga z podkoszowych, Ziomara Morrison, która umiejętnie znajdowała dla siebie przestrzeń pod koszem. Aktywna była także Meighan Simmons, lecz ona akurat dobre decyzje przeplatała gorszymi, co skutkowało stratą piłki. Nieoczekiwanie wśród gości obiecujący początek zanotowała Ewelina Gala. In plus wyglądała Walerija Musina, aczkolwiek cały zespół z trudem powiększał ogólny dorobek. Trzeba przyznać, że defensywa Białej Gwiazdy nie zostawała wolnego pola do popisu. Biorąc to wszystko pod uwagę nie dziwi wynik 20:10, jaki brzmiał nieco ponad dwie minuty przed końcem kwarty. Wtedy właśnie trener Wadim Czeczuro poprosił o przerwę, chcąc pomóc swoim podopiecznym w odmianie losów rywalizacji.

Przemiana nie nastąpiła. Poza pojedynczymi trafieniami za trzy polkowiczanki nie miały pomysłu jak zaskoczyć podopieczne Jose Ignacio Hernandeza. Te spisywały się wybornie. Wreszcie walczyły przy tablicach, nieustępliwie broniły dostępu do własnego kosza i przede wszystkim grały różnorodnie dla oka. Kawał pożytecznej roboty wykonywała Morrison, absorbując uwagę zawodniczek CCC. Znakomitą zmianę dała Sandra Ygueravide, która niczym w pojedynku z Dynamem Kursk oprócz podań, umiała świetnie punktować spod samej obręczy czy nawet 8 metra. Ekipa spod Wawelu wywierała mocną presję nawet na połowie swojego rywala. Przejawiała wielką motywację oraz siłę do walki. Przeciwstawić się temu próbowała m in. Magdalena Leciejewska. Eks-koszykarka Wisły Can Pack zanotowała kilka ciekawych zagrań, chciała "uruchomić" koleżanki wypracowując im dogodne pozycje do rzutu, ale te dążenia nie przyniosły wielkiego efektu. Za to kapitalnie radziła sobie Kobryn. Już do przerwy uzbierała 18 "oczek". Ten wyczyn najlepiej oddawał klasę polskiej środkowej. Gospodynie natomiast wygrywały do przerwy 42:27, będąc zarazem w znakomitej pozycji, wobec dalszej części zmagań.

W trzeciej odsłonie przyjezdne nagle ruszyły, licząc, że uda im się odrobić przynajmniej znaczną część strat. Rzeczywiście po paru minutach sprawiały lepsze wrażenie. Próbkę umiejętności dała choćby Marija Rezan, a sztab szkoleniowy teamu z Małopolski tylko okazywał większą złość. Szczęśliwie dla niego wkrótce przyszły pozytywne emocje. Duet Morrison - Ygueravide zażegnał zagrożenie. Mało tego, akumulatory naładowała marnująca wcześniej notorycznie okazje Simmons. Przymierzyła zza linii 6,75 m., nie robiąc sobie nic z asysty polkowickich defensorek oraz zanotowała akcję "2+1", po czym rezultat wskazywał 55:36!

ZOBACZ WIDEO Żelazny: Decyzja o wyborze Bońka będzie zaskarżona (źródło: TVP SA)

Faworytki większej części publiczności nie zatrzymywały się. Ich poczynania non stop wzbudzały zasłużony aplauz. Kapitalne zawody rozgrywała wspominana Ygueravide. Hiszpanka powiększyła dystans dzielący obie drużyny do 25 punktów i nawet "strzał" z dalekiej odległości Valeriji Musiny na finiszu tej partii nie ostudził zapałów krakowianek.

W decydującej batalii dolnośląski klub walczył praktycznie o jak najmniejszy wymiar kary, jednak zbyt rzadko zagrażał Wiśle, nie psując zarazem koncertu w jej wydaniu. To zdecydowanie spotkanie numer jeden jeśli chodzi o obecny sezon pod względem poziomu sportowego jeśli chodzi o kolektyw spod Wawelu. Niemal perfekcyjnie wykorzystał własne atuty, deklasując ligowego konkurenta. Triumf przypieczętowała Hind Ben Abdelkader.

Wisła Can Pack Kraków - CCC Polkowice 91:67 (24:15, 18:12, 24:18, 24:19)

Wisła Can Pack: Kobryn 23, Simmons 19, Ygueravide 17, Morrison 12, Misiuk 10, Ben Abdelkader 2.

CCC: R. Musina 21, V. Musina 11, Boyd 11, Urbaniak 6, Leciejewska 5, Gala 5, Idziorek 3, Ortiz 1.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×