Serbscy kibice słyną z głośnego dopingu i wsparcia swojej drużyny przez całe spotkanie. Nie inaczej powinno być we wtorek, kiedy Partizan Belgrad podejmie ekipę Stelmetu BC Zielona Góra. - Myślę, że dla nich to trochę religia. Ludzie przychodzą, by przeżyć każdy mecz na 100 procent, żyją spotkaniem, krzyczą, skaczą przez 40 minut. Pod tym względem to będzie dla nas trudne starcie. Na boisku jest jednak pięciu zawodników po ich stronie i pięciu po naszej - powiedział w rozmowie z Radiem Zielona Góra Artur Gronek.
Pod kątem sportowym trener mistrzów Polski zwraca uwagę na kilka elementów, lecz nawet w tym wymiarze, Gronek zauważa rolę serbskich fanów. - To młoda drużyna, jest odmłodzony skład. To zespół, który gra bardzo proste ataki, natomiast bardzo dobrze te ataki egzekwuje. Dodatkowo Partizan wykorzystuje wiele zagrań typu pick and roll, szczególnie na środku linii za trzy punkty i pchają piłkę do tranzycji. W drużynie jest czterech graczy, gdzie każdy może penetrować przez całe boisko - skomentował.
- Kluczem będzie zatrzymanie szybkiego ataku, bo wiadomo, że szybkie punkty są efektowne, to daje głośną publiczność, następstwem jest wsparcie i pewność siebie wśród rywala. To trzeba powstrzymać - dodał Gronek.
Malaga napędziła strachu Atletico. Gameiro i Carrasco w rolach głównych. Zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN]