Kibice na Kociewiu przyzwyczaili się już, że na początku sezonu ich ulubieńcy walczą we własnej hali wyłącznie z zespołami typowanymi do medalu. Wszystko rozpoczęło się od wygranej z Anwilem Włocławek, później był bardzo dobry występ ze Stelmetem Zielona Góra, a jako trzecia Starogard Gdański odwiedzi Rosa Radom. Farmaceuci mimo trudnego terminarza radzą sobie nieźle, gdyż mają na swoim koncie dwa triumfy. Przed tygodniem podopieczni Mindaugasa Budzinauskasa wygrali na wyjeździe z BM Slam Stalą Ostrów Wielkopolski 68:65 mimo tego, że mecz długo nie układał się po ich myśli.
O kłopotach mogą mówić za to w Radomiu. W ostatnich tygodniach Wojciech Kamiński ma spory problem z kontuzjami w swojej drużynie. Najpierw urazu nabawił się Gary Bell, a gdy Amerykanin wrócił już do gry z rotacji wypadł Damian Jeszke. Fani Rosy zamarli również w końcowych sekundach środowego spotkania z Ewe Basket Oldenburg, gdy na parkiet upadł Tyrone Brazelton i nie był w stanie się podnieść o własnych siłach. Ewentualna dłuższa absencja rozgrywającego zza oceanu może oznaczać to, iż radomianie zostaliby na dłuższy czas bez swojego lidera oraz jedynego nominalnego playmakera. Sztab szkoleniowy Rosy może również jednak niepokoić przebieg pojedynku z niemieckim Oldenburgiem, w którym gospodarze mimo wysokiego prowadzenia przez dłuższą część gry pozwolili wydrzeć sobie zwycięstwo z rąk, przegrywając 66:70. Czy to jedynie wypadek przy pracy? Czy oznaka lekkiego dołku w ekipie wicemistrza Polski? Należy przypomnieć, że wcześniej przytrafił im się również słabszy występ przeciwko Siarce Tarnobrzeg oraz porażka z Treflem Sopot.
Ozdobą sobotniego starcia powinna być przede wszystkim walka obwodowych. Michael Hicks - Michał Sokołowski, Anthony Miles - Gary Bell. Kto wyjdzie z niej zwycięsko? Spory test czekać będzie również Martynasa Sajusa. Młody Litwin świetnie zaprezentował się w ostatniej kolejce przeciwko BM Slam Stali, zapisując na swoim koncie double - double, a teraz jego celem będzie zatrzymanie Darnella Jacksona
W sobotę na parkiecie nie zabraknie również dodatkowego smaczku. O co chodzi? Będzie nim niewątpliwie osoba Jakuba Schenka. Młody rozgrywający spędził ostatnie lata swojej koszykarskiej kariery w Radomiu i teraz po raz pierwszy zmierzy się z dawnymi kolegami. Czy 22-latek udowodni, że zasługiwał na większą szansę w swoim ostatnim klubie? Na te i inne pytania odpowiedź poznamy już w sobotni wieczór.
Polpharma Starogard Gdański - Rosa Radom w sobotę 5 listopada o godzinie 18.00 w hali im. Andrzeja Grubby w Starogardzie Gdańskim.
ZOBACZ WIDEO Legia - Real. Gareth Bale: Dostaliśmy kopa. Zostaliśmy ukarani