King Szczecin potrafi też twardo bronić
Co prawda zespół King Szczecin nie przekroczył granicy 70 punktów w starciu z Treflem Sopot, ale mimo wszystko cieszył się z wygranej. - Udowodniliśmy wszystkim, że potrafimy grać w obronie - mówi Marcin Dutkiewicz.
Tymczasem w czwartkowym pojedynku z Treflem Sopot szczecinianie triumfowali dzięki... skutecznej grze w obronie. Goście z Pomorza Zachodniego pozwolili gospodarzom na zdobycie zaledwie 60 oczek.
Paweł Kikowski po zakończeniu spotkania wysłał nawet apel do... hejterów. - Czemu nikt nie powie, że zagraliśmy wyśmienicie w obronie? Niech teraz wszyscy hejterzy popatrzą, jak dobrze bronimy! 60 punktów straconych to naprawdę dobry wynik, tym bardziej, że graliśmy na wyjeździe - mówił strzelec King Szczecin.
Podobnie myśli Marcin Dutkiewicz, dla którego była to sentymentalna podróż do Sopotu. W ostatnich dwóch sezonach reprezentował barwy Trefla.
ZOBACZ WIDEO Atletico pokonane, dwa gole Realu Sociedad. Zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN]
- Cieszę się bardzo z tej wygranej. Pokazaliśmy, że nie musimy rzucić 100 punktów, by zwyciężać w PLK. Udowodniliśmy, że potrafimy grać twardo w defensywie. Poza tym zwycięstwo na takich obręczach smakuje podwójnie - przyznał Dutkiewicz.
Potwierdzeniem dobrej gry szczecinian w defensywie było wyłączenie z gry liderów Trefla: Anthony Ireland w całym meczu trafił 1 z 6 rzutów z gry (łącznie pięć punktów), z kolei Nikola Marković przestrzelił pięć rzutów z gry i aż sześć osobistych (1/7)!
- Pierwsza połowa wyglądała bardzo źle. Było dużo gry szarpanej, nerwowości. Nie mogliśmy złapać rytmu. Po przerwie wszystko zmieniło się o 180 procent. Tak chcielibyśmy grać w każdym spotkaniu. Straciliśmy zaledwie 60 punktów. Zatrzymaliśmy dwóch podstawowych graczy Trefla - zaznaczył Dutkiewicz.
W niedzielę King Szczecin na własnym parkiecie zagra z BM Slam Stalą Ostrów Wielkopolski.
Obserwuj @K_Wasiek
Jeżeli chcesz być na bieżąco ze sportem, zapisz się na codzienną porcję najważniejszych newsów. Skorzystaj z naszego chatbota, klikając TUTAJ.
-
Pawel Brzana Zgłoś komentarz
zabójcy, James lubi mieć decydujący wpływ na wydarzenia na boisku, w sumie oddaje mało rzutów bo jest to gracz bardzo wszechstronny potrafi zbierać, blokować, kraść pikę, podawać, rozgrywać ten gość angażuje wszystkich do udzielania się w ataku, słabsi gracze będąc z nim na parkiecie wydają się lepsi to jest w ogólnym ujęciu najlepszy gracz w całej lidze co nie znaczy że jego drużyna zawsze wygrywa oczywiście nie wygrywa bo NBA to nie pojedynki 1 na 1 tylko drużyna na drużynę i jeden gracz to za mało by coś wygrać.