I liga: przełamanie Kotwicy Kołobrzeg

Materiały prasowe / Dawid Mieczkowski, w dolnym rzędzie - czwarty od lewej, nie zagra w tym sezonie
Materiały prasowe / Dawid Mieczkowski, w dolnym rzędzie - czwarty od lewej, nie zagra w tym sezonie

W czwartek rozpoczęła się 9. kolejka I ligi koszykarzy. Po trzech porażkach z rzędu zwycięstwo odniosła Kotwica Kołobrzeg, która pewnie pokonała SKK Siedlce 70:60.

Czwartkowy pojedynek nie był wymarzonym otwarciem 9. kolejki I ligi koszykarzy. Szczególnie jego pierwsza odsłona. SKK Siedlce popełniło w niej osiem a Kotwica Kołobrzeg pięć strat. Celnych rzutów było natomiast zdecydowanie mniej. Gospodarze mieli lepszą chwilę i prowadzili 13:7. Koszykarze Kotwicy trafili 4/14 rzutów z gry, a ich rywale 3/13. W miarę upływu czasu obie drużyny prezentowały się lepiej. Przybysze z Mazowsza ambitnie gonili rywala. Po trafieniu Rafała Sobiły był remis 23:23. Rzucający SKK zdobył w pierwszej połowie 10 punktów. O dwa "oczka" mniej zgromadził lider Kotwicy, Adrian Suliński.

Udany pościg szybko poszedł na marne. Koszykarze z Siedlec potwierdzili falującą formę. Podobnie było w niedzielnym starciu ze Spójnią Stargard przegranym 74:75. W niespełna cztery minuty nie powiększyli oni swojego dorobku. Kotwica trafiła kilka razy z dystansu i po 20 minutach prowadziła 35:23.

O ile podopieczni Teohara Mollowa podnieśli się po fatalnym początku meczu, to w drugiej połowie ta sztuka im się już nie udała. Rozpędzona ekipa znad morza nie dała się zatrzymać. Szybko powiększyła przewagę do 17 punktów (42:25). Spora zaliczka sprawiła, że trener Paweł Blechacz mógł, choć na chwilę dać odpocząć swoim niezmordowanym podkoszowym. Na ławkę rezerwowych udał się więc Łukasz Bodych, który kilka minut później powrócił na boisko zmieniając Pawła Pawłowskiego.

Bodych już w końcówce trzeciej kwarty skompletował double-double. Ostatecznie w jego dorobku zapisano imponujące 13 punktów i 15 zbiórek. Popełnił także sześć strat. Siedlczanie zerwali się jeszcze do walki i zniwelowali różnicę nawet do siedmiu "oczek". Wtedy jednak odpowiedzieli Suliński oraz Patryk Przyborowski, który zdobył dla Kotwicy 17 punktów. Jego zespół odniósł piąte zwycięstwo przerywając serię trzech porażek.

Goście doznali piątej porażki w sezonie pomimo istotnych atutów. Przede wszystkim mieli kilku koszykarzy więcej w rotacji. Za sprawą Rafała Rajewicza i Damiana Zaperta wygrali oni rywalizację w zbiórkach - 40:34. Popełnili jednak aż 22 straty, czyli o dziewięć więcej od Kotwicy.

Kotwica Kołobrzeg - SKK Siedlce 70:60 (13:7, 22:16, 21:16, 14:21)

Kotwica: Przyborowski 17, Suliński 14, Bodych 13, Pawłowski 13, Włodarczyk 6, Neumann 5, Hanke 2, Małetko 0.

SKK: Sobiło 17, Rajewicz 11, Weres 11, Pławucki 8, Król 4, Szymczak 4, Czosnowski 3, Nędzi 2, Paul 0, Stefanik 0, Zapert 0.

[multitable table=776 timetable=493]Tabela/terminarz[/multitable]

ZOBACZ WIDEO "Parę łez poleciało". Milik szczerze o kontuzj

Komentarze (0)