Mindaugas Budzinauskas: Najważniejsze, że wygraliśmy ten mecz

PAP / Adam Warżawa / Mindaugas Budzinauskas, trener Kinga Szczecin
PAP / Adam Warżawa / Mindaugas Budzinauskas, trener Kinga Szczecin

Gracze Polpharmy Starogard Gdański w środowy wieczór pokonali Siarkę Tarnobrzeg 86:78. Styl tego zwycięstwa pozostawia jednak wiele do życzenia. - Najważniejsze, że wygraliśmy ten mecz - przyznaje trener Farmaceutów, Mindaugas Budzinauskas.

Przez 30 minut gry publiczność zgromadzona w hali im. Andrzeja Grubby była bardzo zaskoczona przebiegiem środowego spotkania. Kociewskie Diabły, podobnie jak w pojedynku z Treflem Sopot, prezentowały się bardzo przeciętnie w ataku, do tego również kiepsko w obronie, gdzie sporo swobody mieli najlepsi strzelcy Siarki Brandon Brown i Travis Releford, którzy łącznie zdobyli połowę punktów zgromadzonych przez całą ekipę.

Farmaceuci długo pozwalali wierzyć drużynie z Tarnobrzega, że będzie ona w stanie wywieźć z Kociewia pierwsze w tym sezonie 2 punkty. Niezadowolenia z gry swoich podopiecznych nie ukrywał Mindaugas Budzinauskas.

- To był bardzo trudny mecz dla nas, bo zespół z Tarnobrzega pokazał po raz kolejny, że potrafi grać w koszykówkę - rozpoczął od pochwał dla przeciwnika litewski szkoleniowiec. - Oni grali bardzo dużym tempem i nie wiem dlaczego nam na początku było bardzo trudno takie tempo wytrzymać. Jestem bardzo niezadowolony z tego, jak w pierwszej połowie graliśmy w obronie. Robiliśmy dużo prostych błędów, przegrywaliśmy sytuacje 1 na 1. Można powiedzieć, że dużo sytuacji przegrywaliśmy i gdzieś byliśmy cały czas o sekundę za późno - analizował Budzinauskas.

Polpharmę Starogard Gdański po potyczce z Siarką Tarnobrzeg może cieszyć jedynie zwycięstwo. Gospodarze zapewnili je sobie w 4. kwarcie dzięki przede wszystkim świetnie grającemu Anthony'emu Milesowi, którego dzielnie wspierał Jakub Schenk. Młody rozgrywający swoją energią dał sporo zespołowi zarówno w ataku, jak i obronie.

- Najważniejsze, że wygraliśmy ten mecz - podkreślał Budzinauskas. - Dobrze, że w drugiej połowie udało nam się pewne sytuacje ustabilizować, widać jaka jest różnica w zdobytych punktach. To zwycięstwo przyszło nam bardzo trudno. Zespół z Tarnobrzega grał cały czas bardzo dobrze i ten wynik był otwarty - podsumował Litwin.

ZOBACZ WIDEO Neapol tęskni za Milikiem. Włosi czekają na powrót Polaka

Komentarze (1)
avatar
henryc SKS
24.11.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dlaczego nie gra Długosz i co się dzieje z Hicks-em, że tak słabo sie spisuje już od kilku meczów