Po wyrównanym początku przewagę uzyskali lepiej broniący gospodarze. Dobrze pod koszem spisał się Adam Metelski. Zdobył pięć punktów i wymusił dwa przewinienia Mateusza Fatza. Po dwóch trafieniach z dystansu Piotra Wielocha Biofarm Basket prowadził 13:6. Rzuty kapitana miejscowych zrobiły różnicę jednak później skuteczności brakowało i ważniejsza dla utrzymania przewagi była defensywa. Astoria Bydgoszcz miała rozregulowane celowniki. W pierwszej kwarcie trafiła 28 proc. prób z gry i 24 proc. rzutów wolnych. Ponieważ ulegała również w zbiórkach - 8:12 - to po 10 minutach przegrywała 11:20.
Przyjezdnych wspierała grupa kibiców jednak Astoria Bydgoszcz nie potrafiła złapać rytmu i tylko momentami przedzierała się przez defensywę Biofarmu Basket. Tempa nie zwalniali Metelski i Wieloch a po wsadzie bezbłędnego Mateusza Bręka było 31:18. Pierwszą połowę zupełnie zdominowali gospodarze, którzy po 20 minutach prowadzili 40:24. Mieli oni przewagę w zbiórkach (21:14) a do tego trafili 5/9 prób trzypunktowych. Cztery "trójki" to dzieło najlepszego strzelca. Piotr Wieloch do przerwy miał na swoim koncie 13 "oczek" a 11 dołożył Metelski. W Astorii aż raziła niemoc z rzutów wolnych - 1/7.
Jeżeli goście myśleli jeszcze o odwróceniu losów spotkania to bardzo szybko musieli zweryfikować te plany. Trzecia kwarta zaczęła się, bowiem dla nich od dużego falstartu. W trzy minuty Biofarm Basket dołożył rywalom dziewięć kolejnych punktów a po trafieniu Jakuba Fiszera wygrywał 58:30. O swojej skuteczności z dystansu przypomniał Filip Struski a pod koszami królował Adam Metelski - 21 punktów i 10 zbiórek. Center rozgrywał kapitalne zawody. Piotr Wieloch do 17 "oczek" dołożył również siedem asyst.
W zespole prowadzonym przez Jerzego Chudeusza trudno kogoś wyróżnić. Trafił on na przeciwnika, który w sobotę był bardzo dobrze dysponowany. Astoria w debiucie doświadczonego trenera pokonała AZS AGH Kraków. Na wyjeździe jednak nie sprostała zadaniu. Z bilansem 4-11 na półmetku rundy zasadniczej w I lidze znalazła się w dolnej części tabeli. W rundzie rewanżowej team znad Brdy czeka sporo pracy, żeby powalczyć jeszcze o uniknięcie play-outów.
ZOBACZ WIDEO Bóg, futbol, Borussia. Polak, który zatrzymał papież
Biofarm Basket Poznań po bardzo dobrym spotkaniu odniósł zasłużone zwycięstwo. Sprawił w ten sposób swoim kibicom przedświąteczny prezent. Z bilansem 7-8 kończącą się rundę może zaliczyć do udanych i ze spokojem oczekiwać na kolejne mecze.
Biofarm Basket Poznań - Astoria Bydgoszcz 87:59 (20:11, 20:13, 22:20, 25:15)
Biofarm Basket: Metelski 21, Wieloch 17, Bręk 11, Struski 8, Fiszer 7, Kurpisz 6, Ryżek 6, Smorawiński 4, Gruszczyński 3, Stankowski 2, Frąckowiak 2.
Astoria: Krefft 12, Szyttenholm 11, Fatz 10, Czyżnielewski 6, Barszczyk 5, Motel 4, Dąbek 3, Derda 3, Gospodarek 3, Laydych 2.
[multitable table=776 timetable=493]Tabela/terminarz[/multitable]