Koszmarna seria Rosy wciąż trwa! Siódma porażka wicemistrza w Lidze Mistrzów

PAP / PAP/Piotr Polak
PAP / PAP/Piotr Polak

Koszykarze Rosy Radom doznali już siódmej porażki w rozgrywkach Ligi Mistrzów, w tym piątej z rzędu! Wicemistrzowie Polski przegrali na wyjeździe z EWE Baskets Oldenburg 71:83 i zajmują siódme miejsce w grupie C.

Drużyna Wojciecha Kamińskiego w europejskich pucharach nie wygrała od ponad miesiąca. Od tamtej pory przegrała za ot pięć spotkań, choć warto podkreślić, że trzy z nich rozegrała na wyjeździe. Nie zmienia to jednak faktu, że mają naprawdę niewielkie szanse na to, żeby jeszcze coś osiągnąć w tej edycji Ligi Mistrzów.

W Niemczech radomianie nie zagrali koszmarnie, ale z pewnością przespali początek i generalnie nie poszło im najlepiej w pierwszej połowie. Wicemistrzowie Polski trafiali z dystansu, ale za to pudłowali z półdystansu i nie potrafili zatrzymać gospodarzy, którzy grali bardzo skutecznie. Dość powiedzieć, że po 20 minutach spotkaniach niemiecki zespół miał na swoim koncie 50 punktów.

W drugiej części meczu EWE Baskets miał wszystko pod kontrolą. Wygrana koszykarzy Mladena Drijencicia ani przez moment nie była zagrożona. Gospodarze mieli sporą przewagę, która stopniała - i to tylko na chwilę - w czwartej odsłonie. Wówczas Rosa miała okazję znacząco zmniejszyć rozmiary porażki, lecz na finiszu wyraźnie wyhamowała.

W niemieckiej drużynie fantastycznie zagrał Maxime de Zeeuw. 29-letni Belg był praktycznie bezbłędny. Trafił wszystkie sześć rzutów z gry, zebrał siedem piłek, miał asystę oraz blok. Ogółem zakończył spotkanie z dorobkiem 16 punktów i imponującym evalem (24). Ale do wygranej EWE Baskets w równie wielkim stopniu przyczynił się środkowy Dirk Madrich.

Liderem radomian był Darnell Jackson. Amerykanin w ostatnim meczu ligowym nie zachwycił, ale tym razem był w wyśmienitej dyspozycji. Doświadczony koszykarz zdobył aż 22 punkty (8/12 z gry), zebrał 6 piłek i miał 2 asysty oraz przechwyt. Był zdecydowanie najmocniejszym punktem wicemistrza kraju. Oprócz niego dobrze zagrał Jordan Callahan, autor 17 punktów.

EWE Baskets Oldenburg - Rosa Radom 83:71 (24:21, 26:18, 17:17, 16:15)

EWE Baskets: Madrich 16, De Zeeuw 16, Paulding 12, Qvale 9, Schwethelm 8, Massenat 8, Mihailović 6, Kramer 5, Lockhart 3, Freese 0, Wimberg 0.

Rosa: Jackson 22, Callahan 17, Bell 12, Jeszke 6, Sokołowski 5, Witka 5, Zyskowski 4, Bojanowski 0, Adams 0, Zegzuła 0.

LpDrużynaWP+-+/-
1 Asvel Lyon 10 4 1063 977 86
2 KK Neptunas Kłajpeda 10 4 1051 958 93
3 EWE Baskets Oldenburg 10 4 1070 983 87
4 PAOK Saloniki 7 7 1031 990 41
5 BK Ventspils 7 7 1061 1057 4
6 Muratbey Usak Sportif 5 9 1056 1092 -36
7 Openjobmetis Varese 4 10 981 1123 -142
8 Rosa Radom 3 11 959 1092 -133

ZOBACZ WIDEO Jerzy Dudek: To najlepszy rok reprezentacji po '82

Komentarze (3)
avatar
Robert Dobrzycki
22.12.2016
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Rosa to nie jest klub ktorych mozemy grac w pucharach sa za slabi co to za klub ktorych zeby zawodnicy jechać swoim samochodach na mecz cyrk 
liger
21.12.2016
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
gdyby to była tylko koszmarna seria, to pal licho, kiedyś sie skończy...
najgorsze , że to jest koszmarna gra !!!
misiek z nba to teraz będzie pierwsza opcja na obwodzie ?
zyskowski potwierdza,
Czytaj całość
avatar
Stelmet666
21.12.2016
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Stelmet nie lepiej :(