7 grudnia 2008 roku odbył się mecz pomiędzy tymi dwoma ekipami w Poznaniu. Wtedy lepszym zespołem okazał się Prokom, który pokonał drużynę PBG Basket Poznań 87:79. Najskuteczniejszymi zawodnikami w drużynie trenera Tomasa Pacesasa byli David Logan i Daniel Ewing, którzy odpowiednio zdobyli 21 i 25 punktów. Z kolei dla PBG najwięcej punktów zdobył Gerald Brown - 15 "oczek".
Ostatnio w sobotę Mistrzowie Polski przegrali z Energą Słupsk 58:76, jednak pojechali do Słupska bez pięciu podstawowych zawodników. Trener Pacesas zabrał na to spotkanie zawodników z głębokiej rezerwy oraz Tyrone'a Brazeltona. W środowym spotkaniu mają wystąpić wszyscy gracze, litewski trener obiecał, że już nie będzie oszczędzał sił swoich najlepszych podopiecznych. Z kolei PBG Basket wygrało kontrowersyjne spotkanie z zespołem z Kwidzyna 80:72. Drużyna trenera Kijewskiego odżyła w momencie, kiedy dołączył do niej grający na pozycji rzucającego Iwo Kitzinger. Dzięki czemu poznaniacy zapewnili sobie grę w fazie pre play off.
Najważniejszym wydarzeniem środowego spotkania będzie powrót trenera Eugeniusza Kijewskiego do drużyny, z którą odnosił największe sukcesy. - Trzy razy zdobyliśmy Puchar Polski, cztery mistrzostwa, dwa razy Top 16 Euroligi. Jest to rozdział w moim życiu już zamknięty, na pewno jednak będę bardzo miło wspominał pracę w Sopocie, bo te zdobyte mistrzostwa były bardzo fajne i sympatyczne. Trener Kijewski niewątpliwie stworzył potęgę drużyny z Sopotu, która aktualnie jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych mark koszykarskich w Europie. Z kolei na rodzimych parkietach co roku Prokom był uznawany za faworyta do ostatecznego zdobycia Mistrzostwa Polski. Jednak w najbliższym spotkaniu nie będzie czasu na powrót do sentymentów, natomiast będziemy świadkami twardej walki. Szkoleniowiec drużyny z Poznania planuje zagrać cały składem. - Myślę, że celem tego spotkania będzie zagrać w jak najszerszym składzie, tym bardziej, że w najbliższą sobotę czeka nas bardzo ważny mecz w pre play off, spotkanie dla nas kluczowe. Ten mecz nie ma żadnego znaczenia dla obu stron, gdyż mają już zagwarantowane miejsca w play off. Dlatego też prawdopodobnie pomimo tego, że wszyscy podstawowi zawodnicy są zdrowi, trenerzy dadzą pograć zmienikom, którzy w tym sezonie nie pojawiali się zbyt często na parkiecie.
Mecz odbędzie się o godzinie 17.30 w środę w Hali 100-lecia w Sopocie.