Co za historia! Rozegrał w tym sezonie tylko 19 meczów, średnio na parkiecie spędza 16 minut, tylko raz wyszedł w pierwszej piątce. Randy Foye, 33-letni weteran, został bohaterem Brooklyn Nets.
Strzelec trafił niesamowitego buzzer-beatera, zapewniając swojej drużynie zwycięstwo nad Charlotte Hornets (120:118). Były to jego pierwsze i jedyne punkty w meczu! A to wszystko mogłoby się w ogóle nie wydarzyć, gdyby kontuzji nie doznał Jeremy Lin.
Dla Brooklyn Nets i ich kibiców, każde zwycięstwo jest w tym sezonie bardzo cenne. Tym bardziej odniesione w tak spektakularnych okolicznościach. Drużyna z Nowego Jorku legitymuje się bilansem 8-22.
Rzut Foye'a uznano za najlepsze zagranie dnia.
Brooklyn Nets - Charlotte Hornets 120:118 (31:40, 23:23, 29:25, 37:30)
(Bogdanovic 26, Kilpatrick 23, Lopez 21 - Batum 24, Lamb 17, Walker 15, Zeller 15)
Tu jest mecz, w którym naprawę szacun dla Krzykały xD