Anwil Włocławek zmierza w dobrym kierunku

PAP / Tytus Żmijewski
PAP / Tytus Żmijewski

W środę Anwil Włocławek wygrał z BM Slam Stala Ostrów Wielkopolski 80:65 i znajduje się coraz wyżej w ligowej tabeli. Z formy zespołu zadowolony jest Igor Milicić, który docenił po meczu zaangażowanie swojej drużyny.

W tym artykule dowiesz się o:

- To była bardzo cenna wygrana i kończymy rok w dobrych nastrojach. Widać było, że zawodnicy chcieli zostawić na parkiecie kawał swojego zdrowia. Nawet jeśli mieliśmy niewielkie przestoje w ataku, to walczyliśmy tak dobrze w obronie, że zatrzymaliśmy ofensywę rywali - powiedział po środowym zwycięstwie Igor Milicić.

Włocławianie mieli pod kontrolą mecz, jedynie w trzeciej kwarcie nastał pewien zastój, który wykorzystany został w głównej mierze przez Szymona Szewczyka. Polski podkoszowy raz za razem punktował i zniwelował praktycznie całą stratę do gospodarzy. Po chwili sprawy w swoje ręce wziął Nemanja Jaramaz - Serb był niezwykle skuteczny i pozwolił odzyskać przewagę swojej drużynie.

- Mieliśmy mniejszą ilość strat i mieliśmy dzięki temu także kontrolę nad naszymi rzutami, które oprócz prób Fiodora Dmitriewa, wreszcie zaczęły innym wpadać. Nasza gra w ataku mogła się kibicom na pewno podobać i życzę im jak najwięcej takich spotkań w nowym roku, żeby mieli radość z naszych wygranych - dodał trener Anwilu.

Środowy mecz ligowy był również debiutem dla Jamesa Washingtona. Amerykański rozgrywający miał za sobą długi dzień. W późny wtorkowy wieczór klub ogłosił podpisanie kontraktu z Amerykaninem, a już kolejnego dnia stawił się we Włocławku i był gotowy do meczu. Ostatecznie dostał od trenera niecałe dwie minuty na parkiecie.

ZOBACZ WIDEO Ewa Brodnicka wspomina, jak poskromiła pijanego adoratora

- W tym meczu dałem mu tylko poczuć atmosferę jaka panuje we Włocławku. James leciał przecież wczoraj ze Stanów Zjednoczonych, dziś miał kolejny lot i jeszcze dojazd z Warszawy i nie chcieliśmy narazić go na jakąś kontuzję. Oczywiście nie zna jeszcze naszego systemu, ale to jest zawodnik, który może nam dać dodatkową energię i razem w parze z Kamilem Łączyńskim będzie mógł wywierać dużą presję w obronie na rozgrywających - powiedział trener o swoim nowym zawodniku.

Dwa zwycięstwa z rzędu sprawiły, że Anwil powrócił do czołówki ligowej. Teraz przed włocławską drużyną ważne spotkania - 8 stycznia mecz w Radomiu z miejscową Rosą, a kilka dni później starcie z Polskim Cukrem Toruń. Forma Anwilu w meczu z BM Slam Stalą Ostrów Wielkopolski pozwala z optymizmem patrzeć w przyszłość. Gdy do zespołu dołączy jeszcze jeden polski zawodnik, myśleć będzie można o grze o najwyższe cele.

Źródło artykułu: