Zastal poradzi sobie z kryzysem

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Kryzys gospodarczy dotarł do zielonogórskiego Intermarche Zastalu. Prezes klubu z Winnego Grodu, Rafał Czarkowski potwierdza, że tak właśnie się stało, ale równocześnie zaznacza, że w klubie nie będzie żadnych problemów z wypłacaniem pensji zawodnikom.

W tym artykule dowiesz się o:

Zielonogórska koszykówka również odczuwa złą sytuację gospodarczą, która dotknęła cały świat. Mimo tego gracze Zastalu mogą być spokojni o pieniądze. Prezes lubuskiego klubu zapewnia, że należności wobec zawodników są i będą regulowane. - Czasy są takie, że kryzys nikogo nie oszczędza. Do nas też się dobrał. Mieliśmy problem, spotykaliśmy się z zawodnikami, rozmawialiśmy, padały różne propozycje. Bardzo bym nie chciał wdawać się teraz w wywlekanie szczegółów. Skwitujmy sprawę w ten sposób - poradziliśmy sobie w gronie przyjaciół klubu. Płacimy i będziemy płacić. Zawodnicy znają sytuację, akceptują to - mówi na łamach Gazety Wyborczej Rafał Czarkowski.

Na pewno bardzo niekorzystną sytuacją dla Zastalu jest to, że zapętlenie finansowe spotkało klub akurat tuż przed rozpoczęciem rundy play-off. Ale i w tym przypadku prezes Czarkowski także ma dobre wieści. - Proszę przyjść na trening i zobaczyć: praca wre, mobilizacja obowiązuje. Szykujemy się do przejścia przez pierwszą rundę play-off. Uda się, postawimy następny cel - kończy.

Źródło artykułu: