Główny sponsor klubu ze Słupska podjął decyzję ws. przyszłości

WP SportoweFakty
WP SportoweFakty

Na tę informację czekali kibice Energi Czarnych Słupsk. Główny sponsor, firma Energa, nie zakończy współpracy z klubem, mimo ostatnich niepokojących wieści. Trzyletnia umowa nadal będzie realizowana.

W tym artykule dowiesz się o:

Sporo dzieje się w ostatnich dniach w zespole Energi Czarnych Słupsk. Trzech zawodników (Justin Jackson, Jerel Blassingame i Jarosław Mokros) wypowiedziało umowy. Najprawdopodobniej dwóch pierwszych opuści zespół, jest za to szansa na pozostanie polskiego skrzydłowego.

Poza tym odkryto fakty z przeszłości, które mają wpływ na obecną sytuację w klubie. Chodzi o działania generalnego menedżera, Marcina Sałaty, który w poniedziałek zgłosił się do prokuratury i opowiedział o całej procedurze. W ECS już nie pracuje.

Andrzej Twardowski w rozmowie z Radiem Słupsk przyznał, że klub stracił około 200 tysięcy złotych, co stanowi około cztery procent rocznego budżetu. - Robił to w niezwykle wyrafinowany sposób, bo było to prawie niemożliwe do wykrycia. Nie otrzymywaliśmy żadnych sygnałów z zewnątrz - mówił.

Prezes Energi Czarnych jednocześnie podkreślił, że klub z powodu całego zamieszania bardzo utracił wizerunkowo, ale dalsze funkcjonowanie nie jest zagrożone. - Mamy szkodą finansową, ale nie wpływa ona znacząco na egzystencję - zaznaczył.

ZOBACZ WIDEO: Stanowcze słowa Jędrzejczyk o prowokacjach rywalki: to były chore zagrywki

Kibice, ale także zawodnicy martwili się, jak zareaguje główny sponsor - firma Energa, z którą niedawno podpisano nową, trzyletnią umowę. W klubie byli pewni, że partner nie zakończy współpracy. Tak też się stało. Przedstawiciele Energi Czarnych poinformowali o tym opinię publiczną.

Przeczytaj krótkie oświadczenie klubu:

"Drodzy Kibice,

Informujemy, że Prezes Andrzej Twardowski jest już po rozmowach z przedstawicielami Grupy Energa. Najważniejszą informacją jest to, że ostatnie problemy klubu nie mają i nie będą miały wpływu na realizację naszej 3-letniej umowy."

Wcześniej informowaliśmy o tym, że klub ze Słupska podpisał umowę z 23-letnim podkoszowym, Nino Johnsonem, który w zespole zastąpi Justina Jacksona.

Komentarze (17)
avatar
Sektor6
5.01.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Te oczy zielone oszalałem... hehe ... i tylko jeden klub ze wschodniej Polski szuka playmakera ... i zapas w kieszeni jest... 
Gabriel G
5.01.2017
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
W grę wchodzi kwota 200 tysi a więc zbyt mała by się Sałata podkładał i krył resztę zarządu. Znana jest historia jednego maklera, który działając w Singapurze doprowadził do bankructwa duży bry Czytaj całość
adam32sl
5.01.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
płaczcie sobie płaczcie.. snujcie domysły czy klub wiedział czy nie wiedział tyle waszego , co do zawodników... JB jeszcze wyjdzie cała prawda na jaw dlaczego został w Słupsku jesli mial propoz Czytaj całość
avatar
яzemiosło
5.01.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ciężko dać wiarę że profesjonalnym klubie taki Sałata przekręty robił i nikt tego nie zauważył. Potrzebny jest prawdziwy audyt by zacząć odbudowywać wizerunek klubu. W przeciwnym razie ta umowa Czytaj całość
werder765
5.01.2017
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Ja chcę powiedzieć to, że poważna firma ENERGA, która wykłada wielkie pieniądze nie może firmować przekrętów, nie wiem czy jednego człowieka. Dlaczego Blass, Jack i Mokros nie trenują i chcą sp Czytaj całość