Zwycięstwo Energi Czarnych ze szczególną dedykacją

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty /  /
WP SportoweFakty / /
zdjęcie autora artykułu

- Staraliśmy się wszystkie problemy zostawić w domu. Nie chcieliśmy o tym myśleć podczas meczu. Myślę, że wyszło nam to całkiem nieźle - mówi Łukasz Seweryn, kapitan Energi Czarnych. Słupszczanie wygrali na wyjeździe z Kingiem Szczecin 80:74.

Miniony tydzień był bardzo trudny dla pracowników Energi Czarnych Słupsk, ale także zawodników i sztabu szkoleniowego. Praktycznie codziennie były odkrywane fakty z przeszłości, które mają wpływ na obecną sytuację w klubie.

W głównej mierze chodzi o działania generalnego menedżera, Marcina Sałaty, który w już poniedziałek zgłosił się do prokuratury i opowiedział o całej procedurze. Te wszystkie informacje docierały do zespołu, który musiał sobie z tym poradzić. Łukasz Seweryn apelował do kolegów o koncentrację na sprawach czysto koszykarskich. Koledzy go posłuchali i świetnie wywiązali się ze swoich zadań.

Słupszczanie mimo 7-osobowej rotacji (brak Blassingame'a, Jacksona i Mokrosa) pokonali na wyjeździe King Szczecin 80:74.

- Staraliśmy się wszystkie problemy zostawić w domu. Nie chcieliśmy o tym myśleć podczas meczu. Myślę, że wyszło nam to całkiem nieźle. Graliśmy w tym spotkaniu dla naszego głównego sponsora, prezesa klubu i kibiców, którzy nas dzielnie wspierali - tłumaczy Seweryn.

ZOBACZ WIDEO Problemów na Dakarze ciąg dalszy (źródło: TVP SA)

{"id":"","title":""}

Czarne Pantery pokazały w tym spotkaniu charakter. Było widać zaangażowanie, determinację i zespołowość. Żaden z zawodników nie grał pod siebie. Od samego początku spotkania słupszczanie dyktowali warunki. Gościom już w pierwszej kwarcie udało się zdobyć 30 punktów. Kryzys mieli przed przerwą, ale w drugiej połowie znów kontrolowali wydarzenia na parkiecie.

- Po wszystkich zawirowaniach, które miały miejsce w ostatnim tygodniu, najważniejsze było to, że pokazaliśmy charakter. Od pierwszej do ostatniej minuty wzajemnie się wspieraliśmy i uzupełnialiśmy na boisku. Myślę, że to była kluczowa kwestia - zauważa kapitan Energi Czarnych Słupsk.

Słupszczanie w niedzielnym spotkaniu z MKS-em Dąbrowa Górnicza zagrają już z nowym podkoszowym - Nino Johnsonem. Być może uda się znaleźć także nowego gracza na pozycję 1/2.

Źródło artykułu:
Czy Energa Czarni Słupsk wygrają z MKS-em Dąbrowa Górnicza?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (0)