Michael Hicks znów starterem i kucharzem. "Nie miałem konfliktu z Budzinauskasem"

- Temat transferu do II-ligowego zespołu z Krakowa zamknąłem definitywnie. Myślę tylko o Polpharmie Starogard Gdański. Chcę z nią zagrać w play-offach - mówi Michael Hicks, który w spotkaniu z AZS Koszalin (75:83) zdobył 19 punktów.

Karol Wasiek
Karol Wasiek
PAP / Adam Warżawa
WP SportoweFakty: Wrócił pan do pierwszej piątki i od razu podał pan znakomitą potrawę jako wytrawny kucharz. W samej pierwszej połowie zdobył pan 17 punktów. Aż tak był pan głodny gry?

Michael Hicks: Tak. Wyjście w pierwszej piątce mnie uskrzydliło. Chciałem wszystkim pokazać, że nadal potrafię grać w koszykówkę na wysokim poziomie. Myślę, że zagrałem całkiem niezłe zawody. Szkoda, że nie przełożyło się na to wynik drużyny.

Co jest takiego w koszalińskiej hali, że zawsze rozgrywa pan tutaj świetne spotkania?

- Dobre pytanie. W trakcie meczu panuje świetna atmosfera. Lubię, jak w hali jest głośno. Kibice gospodarzy cały czas dopingują, gwiżdżą. Nie ukrywam, że sprawia mi dużą radość uciszanie takich ludzi swoimi rzutami (śmiech).

Coś zmieniło się w ostatnim tygodniu w treningach, że wrócił pan do wyjściowej piątki?

- Nie. Mocno trenowałem, dawałem sygnał trenerowi Budzinauskasowi, że jestem gotowy do gry i powrotu do pierwszej piątki. Myślę, iż on to zauważył i dlatego dał mi szansę.

Pytam, bo pojawiły się głosy, że byliście skonfliktowani.

- To bzdury. Nie miałem żadnego konfliktu z trenerem. Po prostu byłem niezadowolony, że gram małą liczbę minut, ale w żaden sposób tego nie okazywałem na treningach. Ba, nawet chciałem udowodnić, że zasługuje na szansę.

ZOBACZ WIDEO Dakar: quady polską specjalnością? (źródło: TVP SA)

Czy brak minut mógł być spowodowany ewentualnym transferem do R8 Basket Politechniki Kraków?

- To musiałbyś już zapytać trenera. Ze swojej strony mogę powiedzieć, że wszystko sobie wyjaśniliśmy i sprawa jest zamknięta.

Czy zapomniał pan już o tej bajecznej ofercie ze strony II-ligowca? Teraz myślami jest pan tylko przy zespole Polpharmy Starogard Gdański?

- Wiem, że ludzie myślą, że cały czas jestem nieco rozkojarzony, ale to nieprawda. Myślę tylko i wyłącznie o Polpharmie. Temat transferu do Krakowa zamknąłem definitywnie.

Wrócicie do rozmów po sezonie?

- Zobaczymy. Wszystko jest możliwe, ale tak jak powiedziałem wcześniej: myślę teraz tylko o Polpharmie. Chcę z nią zagrać w play-offach. To mój cel.

Jednak takie wpadki jak w Koszalinie mocno komplikują wam życie.

- Takie porażki bolą, bo przez większą część meczu prowadziliśmy. Jednak w czwartej kwarcie nie potrafiliśmy utrzymać dobrego rytmu. Za często decydowaliśmy się na indywidualne próby. AZS nas odczytał i ostatecznie zwyciężył.

Gracie nierówno w tym sezonie. Czym jest to spowodowane?

- Też to zauważyłem, że jeszcze nieco falujemy. Musimy nad tym popracować, bo kolejne wpadki faktycznie mogą nam mocno utrudnić życie, jeśli chodzi o awans do play-offów. A moim zdaniem powinniśmy się tam znaleźć, bo mamy szeroki skład. Dużo jakości jest w naszym zespole.

Rozmawiał w Koszalinie
Karol Wasiek

Czy Michael Hicks będzie królem strzelców PLK w tym sezonie?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×