W najlepszej "piątce" trzynastej kolejki Basketball Champions League znalazł się tym razem tylko jeden zawodnik znany bliżej kibicom Rosy Radom. To Larry Drew z KK Neptunasa Kłajpeda, który pokonał przed własną publicznością BK Ventspils 84:68 i nadal liczy się w walce o pierwszej miejsce w grupie C. Amerykanin zdobył 22 punkty i miał sześć asyst.
Na pozycji skrzydłowego doceniono występ koszykarza grającego w barwach grupowego rywala Stelmetu BC Zielona Góra, Besiktasu Stambuł. Mowa o Kyle'u Weemsie, którego zespół wygrał po dogrywce z Szolnoki Olaj 96:91. Obwodowy zgromadził na swoim koncie 14 "oczek", siedem zbiórek, sześć asyst i trzy przechwyty.
Decydujący o zwycięstwie tureckiej drużyny blok Weemsa:
Największe wrażenie zrobiła jednak gra Martina Zeno. W meczu CSM CSU Oradea - Kataja Basket (101:91), także zakończonym dodatkowym czasem gry, 31-latek rzucił aż 42 punkty! Wyrównał tym samym wcześniejszy rekord Jimmy'ego Barona. Zeno słusznie został wybrany MVP tej kolejki.
Najlepszą "piątkę" uzupełniają: Joe Ragland z Sidigas Avellino, autor 19 punktów, pięciu asyst, czterech zbiórek i przechwytu (jego zespół zwyciężył 78:66 Iberostar Teneryfę) i Vince Hunter z Avtodoru Saratov - 18 "oczek" i dziewięć zebranych piłek - zaś jego ekipa ograła 102:67 Umanę Reyer Venezia.