Takie informacje jako pierwszy podał portal polskikosz.pl. Przedstawiciele Rosy Radom wysłali już agentom Jerela Blassingame'a propozycję kontraktu i czekają na odpowiedź, która ma przyjść w ciągu najbliższych godzin.
Nam nieoficjalnie udało się dowiedzieć, że władze klubu na poniedziałek ustawiły deadline w tej sprawie. Jeśli amerykański rozgrywający nie da odpowiedzi, to upada tym samym transfer Jordana Callahana do jednego z zespołów z ligi VTB.
Blassingame ma podobno propozycje z lig zagranicznych i dlatego zwleka z odpowiedzią. Mówi się o ofercie z Arisu Saloniki, który w piątek podpisał kontrakt z Justinem Jacksonem. Amerykanin na co dzień przyjaźni się z "Blassem". Czy znów mieliby stworzyć wybuchowy duet? Całkiem możliwe.
35-letni rozgrywający nie ukrywał, że bardzo chce pozostać w Polsce. W rozmowie z WP SportoweFakty mówił wprost: Nie ukrywam, że chciałbym zostać w Polsce. Kilka zespołów wyraża zainteresowanie. Może uda się porozumieć jednym z nich i wspólnie powalczyć o coś więcej w lidze.
Jego pozostanie w Polsce dodałoby z pewnością kolorytu rozgrywkom. A co więcej - znacznie zwiększyłoby szanse Rosy na osiągnięcie satysfakcjonującego wyniku w tym sezonie.
ZOBACZ WIDEO Wymiana ciosów w Bilbao. Zobacz skrót meczu Athletic - Atletico Madryt [ZDJĘCIA ELEVEN]
Co za bzdury. Na ta Czytaj całość