NBA: trwa niemoc LeBrona Jamesa i spółki. Russell Westbrook wyprzedził legendę NBA

PAP/EPA / JUSTIN LANE
PAP/EPA / JUSTIN LANE

Koszykarzy Cleveland Cavaliers przegrali szósty z ośmiu ostatnich pojedynków. Tym razem ich pogromcami okazali się gracze Sacramento Kings. Kolejnego historycznego wyczynu dokonał natomiast Russell Westbrook.

Po trzech kolejnych porażkach to miał być mecz na przełamanie. Ale nie był. Co prawda emocji w starciu Cleveland Cavaliers z Sacramento Kings nie brakowało, a do wyłonienia zwycięzcy potrzebna była dogrywka, ale to LeBron James znowu schodził z parkietu ze zwieszoną głową, mimo że ze swoich indywidualnych osiągnięć mógł być zadowolony.

Cichym bohaterem spotkania został Arron Afflalo, który na 17 sekund przed ostatnią syreną w dogrywce, celnie przymierzył z dystansu. Kawalerzyści, mimo usilnych prób, między innymi Jamesa, nie byli już w stanie skutecznie odpowiedzieć.

Najlepszym strzelcem w zwycięskiej drużynie okazał się DeMarcus Cousins, który ukończył pojedynek z 28 punktami na koncie. Z kolei James zapisał był autorem triple-double (24 punkty, 13 zbiórek, 11 asyst).

W kartach historii natomiast po raz kolejny zapisał się Russell Westbrook. Amerykanin po raz 60. w karierze ukończył mecz z triple-double (27 punktów, 12 zbiórek, 10 asyst). Tym samym w klasyfikacji wszech czasów wyprzedził w tym rankingu legendę Boston Celtics, Larry'ego Birda. Rzecz jasna Westbrook poprowadził swój zespół do kolejnego zwycięstwa, tym razem nad New Orleans Pelicans.

ZOBACZ WIDEO Piękne gole di Marii i Cavaniego dały zwycięstwo PSG - zobacz skrót meczu z Bordeaux [ZDJĘCIA ELEVEN]

Świetna dyspozycja Kevina Duranta w czwartej kwarcie, kiedy to zdobył 16 z 33 punktów uzbieranych w całym pojedynku, walnie natomiast przyczyniła się do wygranej nad Charlotte Hornets. Tym samym Warriors osłodzili sobie nastroje po ostatniej porażce z Miami Heat.

Solidną formę utrzymują też koszykarze Philadelphii 76ers, którzy wygrali ósmy z dziesięciu ostatnich meczów. Tym razem na czynniki pierwsze rozłożyli Milwaukee Bucks.

Wyniki:

Cleveland Cavaliers - Sacramento Kings 112:116 (26:22, 21:31, 35:26, 22:25, d. 8:12)
(James 24, Love 21, Irving 20 - Cousins 28, Collison 23, Affalo 14)

Boston Celtics - Houston Rockets 120:109 (24:27, 28:31, 36:28, 32:23)
(Thomas 38, Crowder 23, Horford 20 - Harden 30, Anderson 19, Ariza 12)

Brooklyn Nets - Miami Heat 106:109 (30:34, 36:21, 23:16, 18:38)
(Lopez 33, Bogdanović 17, LeVert 12 - Waiters 24, Ellington 22, Dragić 17)

Chicago Bulls - Atlanta Hawks 114:119 (29:22, 30:29, 24:27, 31:41)
(Butler 40, Wade 33, McDermott 10 - Schroder 24, Millsap 21, Sefolosha 18)

Milwaukee Bucks - Philadelphia 76ers 109:114 (39:33, 19:39, 24:16, 27:26)
(Monroe 28, Parker 20, Antetokounmpo 17 - Henderson 20, Ilyasova 17, Sarić 17)

Memphis Grizzlies - Toronto Raptors 101:99 (32:34, 24:23, 31:20, 14:22)
(Gasol 42, Randolph 16, Allen 15 - Lowry 29, Powell 21, Joseph 15)

New Orleans Pelicans - Oklahoma City Thunder 105:114 (20:33, 25:31, 37:28, 23:22)
(Moore 18, Hill 14, Holiday 14 - Westbrook 27, Adams 20, Kanter 17)

Charlotte Hornets - Golden State Warriors 103:113 (28:29, 19:24, 33:22, 23:38)
(Walker 26, Batum 16, Kidd-Gilchrist 15 - Durant 33, Curry 28, Thompson 19)

Dallas Mavericks - New York Knicks 103:95 (30:25, 22:26, 26:22, 25:22)
(Barnes 23, Curry 20, Nowitzki 19 - Anthony 30, Lee 23, Porzingis 13, Rose 13)

Portland Trail Blazers - Los Angeles Lakers 105:98 (30:31, 29:27, 24:17, 22:23)
(McCollum, Lillard 24, Plumlee 19 - Williams 31, Clarkson 22, Young 15)

Komentarze (1)
avatar
GeDo
26.01.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Cos niedobrego sie dzieje w Clevland,przegrywaja seryjnie mecze ,podobnie zresztą jak Toronto Raptors.Warriors sie odkuło,Rockets złapali zadyszkę.