Sporo dzieje się w ostatnim czasie w obozie Rosy. Na początku tygodnia przedstawiciele klubu z Radomia otrzymali od Parmy Basket Perm ofertę wykupu kontraktu Jordana Callahana, ale została ona odrzucona, mimo że Rosjanie podbijali cenę. Na razie Amerykanin w klubie zostaje.
Niewykluczone jednak, że Rosę opuści jego rodak, Gary Bell, który ze świetnej strony pokazał się w rozgrywkach Basketball Champions League. Koszykarz przeciętnie notował 12,8 punktu na mecz i był bardzo pewnym punktem w zespole Wojciecha Kamińskiego.
Jego osobą zainteresowały się kluby z silniejszych lig (włoska i francuska), które chcą wykupić jego kontrakt. Jeden z zespołów złożył nawet konkretną propozycję, ale klub ją odrzucił. Niewykluczone jednak, że zostanie ona podwyższona.
- Najbliższe tygodnie Gary Bell spędzi w Rosie. Klub spokojnie patrzy na całą sytuację, a sam zawodnik nie zamierza za szybko wyjeżdżać i koncentruje się na nadchodzących spotkaniach, które są niezwykle istotne - mówi w rozmowie z WP SportoweFakty Grzegorz Piekoszewski, agent, który reprezentuje interesy amerykańskiego strzelca.
ZOBACZ WIDEO Kuriozalna żółta kartka Verrattiego [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]