PLK traci strzelca. Gary Bell w drodze do Francji

WP SportoweFakty
WP SportoweFakty

Gary Bell meczem z BM Slam Stalą Ostrów Wielkopolski zakończył przygodę z Rosą Radom. Amerykanin swoją karierę będzie kontynuował w lidze francuskiej.

Pierwsze informacje na temat odejścia Gary'ego Bella z Rosy Radom pojawiły się w piątek. Jeden z zespołów złożył wicemistrzom konkretną propozycję wykupu kontraktu, ale klub ją odrzucił. Wtedy nazwa drużyny była objęta tajemnicą. Po kilku dniach okazało się, że było to francuskie Cholet Basket.

Co prawda agent zawodnika przekonywał, że Bell chce pozostać w Rosie, ale nie da się ukryć, że zawirowania transferowe wpłynęły na jego postawę w spotkaniu z BM Slam Stalą.

Władze Rosy doszły do wniosku, że najlepszym wyjściem będzie sprzedanie zawodnika (klub zarobi solidne pieniądze) i poszukanie nowego gracza na rynku. We wtorek udało się dopiąć szczegóły pomiędzy stronami. Bell jest już w drodze do Francji.

Amerykanin rozgrywał drugi sezon na parkietach PLK. Dobre występy w Siarce Tarnobrzeg zaowocowały transferem do Rosy Radom, z którą miał okazję grać w rozgrywkach Basketball Champions League. W "Lidze Mistrzów" zawodnik pokazał się ze świetnej strony. Został zauważony przez mocniejsze kluby z zagranicy. Notował przeciętnie 12,8 punktu na mecz i był bardzo pewnym punktem w zespole Wojciecha Kamińskiego.

Teraz Bell sprawdzi swoje umiejętności na parkietach ligi francuskiej. Cholet zajmuje obecnie 14. miejsce w LNB.

Zainteresowanie amerykańskim strzelcem przejawiały także CEZ Basketball Nymburk i VEF Ryga.

ZOBACZ WIDEO Ferdinando De Giorgi: Najważniejsze będą mistrzostwa Europy

Źródło artykułu: