Gorąco było na ostatniej konferencji prasowej po meczu Energi Czarnych z AZSem Koszalin (72:70). Jeden ze słupskich dziennikarzy skrytykował postawę Nino Johnsona, amerykańskiego podkoszowego, który w barwach Czarnych Panter rozegrał jak na razie cztery spotkania.
Roberts Stelmahers nie ukrywał swojej frustracji taką wypowiedzią. Łotysz stanął w obronie swojego podopiecznego.
- To ty uważasz, że on jest tragiczny. Ja tak nie uważam. To, że go zdjąłem z parkietu, nie oznacza, że nie jestem z niego zadowolony. To ja odpowiadam za podejmowanie decyzji, a nie ty - mówił w ostrych słowach Stelmahers.
- Nino pokazuje się na treningach ze znacznie lepszej strony. Na boisku walczy, stara się - przekonywał łotewski szkoleniowiec Energi Czarnych Słupsk.
Nino Johnson zdobył w czterech meczach łącznie 14 punktów i sześć zbiórek. W derbowym starciu nie wpisał się na listę strzelców, zaliczył jedynie cztery zbiórki.
ZOBACZ WIDEO Natalia Partyka: nie myślę o końcu kariery, mogę grać nawet przez 10 lat