Drażen Anzulović: Anwil był sprytniejszym zespołem

WP SportoweFakty / Rafał Sobierański
WP SportoweFakty / Rafał Sobierański

MKS Dąbrowa Górnicza do końca walczył w sobotnim spotkaniu z Anwilem Włocławek, ale to Rottweilery zagrały mądrzej w końcówce. Ostatecznie gospodarze wygrali to spotkanie 73:70 i umocnili swoją pozycję w tabeli.

Zespół MKS-u Dąbrowa Górnicza był blisko wygranej w sobotnim meczu z Anwilem Włocławek, ale doping włocławskich fanów i mądrzejsza gra w końcówce meczu sprawiła, że to we Włocławku zostały dwa ligowe punkty. Trener dąbrowian przyznał po meczu, że włocławski zespół wykazał się większym doświadczeniem i to przełożyło się na końcowy wynik.

- Anwil był zdecydowanie mądrzejszym i sprytniejszym zespołem w końcowych momentach tego spotkania. Nam zabrakło po prostu jakości, by przeciwstawić się tej koszykówce. Pojawiło się w naszej grze dużo błędów - mówił po meczu Drażen Anzulović.

Kluczową akcją w meczu był przechwyt Kamila Łączyńskiego w jednej z ostatnich akcji. To dzięki dobrej obronie polskiego rozgrywającego, nie było szans na kolejne punkty MKS-u. Nie był to pierwszy raz kiedy zespół z Dąbrowy Górniczej przegrywa mecz w końcówce. Sobotnia porażka sprawiła, że dąbrowianie spadli na siódme miejsce w ligowej tabeli.

- Zwłaszcza w ostatnich dwóch minutach zabrakło nam koncentracji - nie trafialiśmy rzutów wolnych, traciliśmy piłkę, ale to nie jest pierwszy raz. Może po prostu brakuje nam odpowiedniej jakości w zespole, by kończyć takie mecze na swoją korzyść? - dodał trener.

ZOBACZ WIDEO Festiwal strzelecki SSC Napoli. Dwie asysty Piotra Zielińskiego! - zobacz skrót meczu Bologna FC - SSC Napoli [ZDJĘCIA ELEVEN]

W drużynie MKS-u znajduje się dwóch zawodników, którzy mają za sobą grę w Anwilu Włocławek. Piotr Pamuła i Bartłomiej Wołoszyn zdobyli w sobotę łącznie 20 punktów. Z początku kapitalne zawody rozgrywał właśnie Wołoszyn, który był skuteczny z dystansu. Ostatecznie mecz zakończył z dorobkiem trzynastu punktów.

- Anwilowi gratuluję nie tylko zwycięstwa, ale również tego, jak teraz grają. Anwil pokazuje, że jest poważnym kandydatem do osiągnięcia sukcesu w bieżącym sezonie. My przyjechaliśmy, żeby tu wygrać, czuliśmy w sobie tą moc, jednak czegoś zabrakło. Kolejny mecz mamy już za kilka dni, musimy przeanalizować ten dzisiejszy i szybko skoncentrować się na następnym - skomentował krótko to spotkanie Bartłomiej Wołoszyn.

Dąbrowianie mają mało czasu na przygotowanie się do meczu z AZS-em Koszalin, bowiem spotkanie tych ekip zaplanowane zostało na środowy wieczór.

Komentarze (0)