Zacięty konkurs rzutów za trzy punkty! Eric Gordon królem, pokonał Irvinga

PAP/EPA
PAP/EPA

Klay Thompson nie obronił tytułu, lecz konkurs rzutów zza linii 7 metrów i 24 centymetrów miał innych bohaterów. Eric Gordon w dogrywce pokonał Kyrie'go Irvinga 21 do 18, a po tym wszystkim liga NBA i stacja TNT wykazały się niesamowitym gestem.

Było spotkanie Rising Stars Challenge, teraz nadeszła sobota i czas na inne wydarzenia, rozpoczęło się od konkursu umiejętności. Tam prym wiódł rewelacyjny Łotysz, Kristaps Porzingis. 21-latek wyeliminował DeMarcusa Cousinsa, Nikolę Jokicia, a w wielkim finale był szybszy od Gordona Haywarda. W poprzednim roku triumfował Karl-Anthony Towns, wyżsi zawodnicy znów lepsi od teoretycznie bardziej sprawnych, a w praktyce rzeczywiście szybszych i lepiej panujących nad piłką obrońców.

Ciekawy, a przede wszystkim zażarty i interesujący konkurs rzutów za trzy punkty. Aby wyłonić zwycięzce, nieunikniona okazała się dodatkowa seria rzutów. Słabo wypadli Kyle Lowry (9), C.J. McCollum (10), czy Wesley Matthews (11). Co do rozczarowania w tym konkursie, nie ma dyskusji. Klay Thompson, faworyt oraz obrońca tytułu, miał tylko 18 oczek i nie awansował nawet do finału. Tyle samo punktów zdobył, a więc pecha miał też przedstawiciel Los Angeles Lakers, Nick Young.

Kemba Walker wywalczył sobie prawo udziału w finale, lecz tam zdobył o dwa punkty mniej (17), niż w kwalifikacjach. Jasne stało się wówczas, że sprawa wygranej rozstrzygnie się pomiędzy Ericiem Gordonem a Kyrie Irvingiem. Supergwiazdor Cleveland Cavaliers okazał się bardzo regularny, dwukrotnie uzbierał na swoim koncie 20 punktów. Obecni na trybunach Dwyane Wade i jego żona, Gabrielle Union tylko się uśmiechnęli.

Morata i Bale dali zwycięstwo Realowi. Zobacz skrót meczu z Espanyolem [ZDJĘCIA ELEVEN]

Gordon miał klarowną sytuację. Jeszcze przed oddaniem ostatniego rzutu, miał na liczniku dokładnie 20 oczek. Ku również swojemu zaskoczeniu, spudłował tę próbę! Każdy z nich dostał po dodatkowe 60 sekund. Irving zaczynał pierwszy, chybił cztery ostatnie rzuty, a ostatecznie wywalczył 18 punktów. Eric Gordon, wyraźnie podrażniony tym, co stało się chwilę przed, tym razem nie pozostawił złudzeń. 28-latek zanotował 21 oczek i przy euforii Jamesa Hardena, wygrał cały konkurs. Kyrie tylko przyglądał się z podziwiem, Gordon był tego dnia wyśmienity.

Warto dodać, iż Eric w przeszłości reprezentował barwy New Orleans Hornets, kibice z Luizjany trzymali za niego kciuki. Obecnie gra on dla Houston Rockets i został pierwszym koszykarzem tej organizacji, który wygrał NBA Three-Point Contest. Wcześniejsi triumfatorzy tej zabawy, to: Kevin Love (11/12), Kyrie Irving (12/13), Marco Belinelli (13/14), Stephen Curry (14/15) oraz Klay Thompson (15/16).

Wielki gest ze strony ligi NBA i stacji TNT. Po tym, jak trofeum zostało wręczone Gordonowi, na parkiecie zebrali się dodatkowo James Harden, DeMar DeRozan, słynny Reggie Miller czy amerykański DJ i producent muzyczny, DJ Khaled. Cel był naprawdę szczytny, każdy chciał się przyłączyć. Grupa miała 60 sekund, a celny rzut zza łuku oznaczał 10 tysięcy dolarów na fundację zmarłego Craiga Sagera, jednego z najbarwniejszych komentatorów i dziennikarzy w historii NBA.

Do rzutu wywołany został też dwukrotny MVP, Stephen Curry. Ustalono, że jeśli trafi z połowy boiska, konto fundacji zostanie zasilone o pół miliona dolarów. Umownie miał na to trzy rzuty, lecz ostatecznie Curry pomimo dużych chęci, nie zdołał tego uczynić nawet w dziewięciu próbach. Shaquille O'Neal wkroczył na ratunek, podsadził syna Craiga Sagera, a ten wrzucił piłkę do kosza.

Komentarze (0)