WP SportoweFakty: Można powiedzieć, że już w pierwszej kwarcie starcia z Polfarmeksem wybiliście rywalom zwycięstwo z głowy.
Dariusz Wyka: Nie do końca, gdyż drużyna z Kutna jest bardzo nieobliczalna. Czasami potrafią odpalić, a czasami grają dużo słabiej. Pamiętaliśmy ich zwycięstwo w Koszalinie, wiec trzeba było zachować koncentrację. Już w pierwszej kwarcie zatrzymaliśmy ich na 9 punktach, z czego jesteśmy bardzo zadowoleni. W dalszym ciągu jednak chcemy udoskonalać naszą obronę.
[b]
Był to wasz najspokojniejszy mecz w tym sezonie? Szybko uzyskaliście przewagę i potem kontrolowaliście spotkanie.[/b]
- Zgadza się, szybko uzyskaliśmy przewagę. Musieliśmy być jednak cały czas czujni, aby nie dać przeciwnikowi rozwinąć skrzydeł. Czasami tak jest, że 2-3 razy z rzędu nie trafi się do kosza i zaczyna się nerwówka. Nie chcieliśmy do tego dopuścić i graliśmy swój basket. Ostatecznie wygraliśmy różnicą prawie 20 punktów.
Trochę ten mecz zapachniał I ligą, gdyż w poprzednim sezonie praktycznie z każdym rywalem mieliście taką przewagę.
- Tak się mecz ułożył. Drużyna z Kutna w tym sezonie ma swoje problemy. My zresztą również przed tym spotkaniem je mieliśmy, jednak wytrzymaliśmy to wszystko znakomicie. Na własnym parkiecie zawsze czujemy się bardzo pewnie i to wykorzystaliśmy.
Pod nieobecność Kareema Maddoxa dostał pan więcej minut na parkiecie. Czuje pan, że wykorzystał swoją szansę?
- Po części tak, ale wydaje mi się, że stać mnie na jeszcze lepszą grę, szczególnie w ataku. Nie wpadło kilka "trójek", które powinny znaleźć drogę do kosza. W obronie również są rzeczy do poprawy, także mam nad czym pracować.
ZOBACZ WIDEO: Masternak broni gwiazdora z Niemiec. "To tylko jego sposób na promocję"
W porównaniu z pierwszą rundą w pana grze jest jednak duży progres.
- Zgadzam się. Teraz wygląda to sporo lepiej. Będę się starał, aby utrzymać to również w kolejnych meczach.
Niedawno dołączył do was Devante Wallace. Co można o nim więcej powiedzieć?
- Na pierwsze oceny jest zdecydowanie za wcześnie, gdyż odbył z nami tylko jeden trening. Z Polfarmeksem jeszcze nie zagrał, także trudno więcej powiedzieć. Myślę, że jest to fajny chłopak, który szybko się wkomponuje w nasz zespół.
[b]
Przed wami seria spotkań z czołówką PLK. Obawiacie się trochę tych meczów?[/b]
- Są to mocne drużyny, ale musimy im stawić czoła. Na pewno będziemy walczyć z każdym zespołem i postaramy się sprawić chociaż jedną niespodziankę. Nie chcę nic jednak obiecywać. Do każdego meczu przygotujemy się bardzo dokładnie. Jeżeli zagramy swój najlepszy basket, to może nam się uda sprostać zadaniu.
W niedzielę zagracie z PGE Turowem Zgorzelec. W pierwszym meczu niespodziewanie pokonaliście ich dosyć gładko. Jesteście w stanie powtórzyć zwycięstwo?
- Na pewno zrobimy wszystko, aby tak było. Turów w pierwszym meczu chyba nie spodziewał się, że zagramy aż tak dobrze. Będziemy dobrze przygotowani i postaramy się zagrać tak jak w Krośnie. Zostało nam w tym sezonie kilka trudnych meczów, więc każde zwycięstwo jest bardzo ważne.
Rozmawiał Jakub Artych