Wielka szansa Wisły Can Pack. Stawką półfinał rozgrywek EuroCup

WP SportoweFakty
WP SportoweFakty

Przed koszykarkami Wisły Can Pack Kraków dwumecz w rozgrywkach EuroCup z turecką ekipą Hatay. Nieznacznym faworytem jest polski team, który dodatkowo pierwsze starcie rozegra przed własną publicznością.

Krakowianki przystąpiły do EuroCup dzięki zajęciu szóstego miejsca w grupie Euroligi. Stąd pojawiło się wyzwanie, jakie warto podjąć. Turecki przeciwnik nie zalicza się do najmocniejszych przedstawicieli tego szczebla rozgrywek. Rola faworyta raczej jest po stronie podopiecznych Jose Ignacio Hernandeza, zatem warto wykorzystać okazję. Pod względem sportowym oraz marketingowym.

Póki co wiślaczki wywalczyły główne trofeum Pucharu Polski. Oczywiście bardzo istotnym celem pozostają rozgrywki ekstraklasy i wynik jaki tam należy osiągnąć, aczkolwiek nie można zapominać o arenie międzynarodowej. Ewentualny sukces na trzech polach byłby znakomitą reklamą.

W miniony weekend Biała Gwiazda przegrała z gorzowskimi Akademiczkami w lidze, więc zrobi wszystko, żeby powetować sobie to niepowodzenie. Oczywiście wiele zależy od postawy tych bardziej doświadczonych. Podkoszowa, Ewelina Kobryn czy rozgrywająca Sandra Ygueravide zazwyczaj stanowią kręgosłup całego kolektywu, dlatego ich wysoka forma byłaby wybitne pożądana. Ostatnio świetnie prezentuje się zmienniczka Ygueravide, Hind Ben Abdelkader. Świetna skuteczność jej autorstwa napawa pozytywnie, bowiem jeżeli tylko złapie właściwy rytm, potrafi seryjnie umieszczać piłkę w koszu.

Hatay BB podobnie jak Wisła rozpoczynał sezon od Euroligi. W grupie B uplasował się na piątej lokacie wyprzedzając m.in. CCC Polkowice. Z dolnośląskim teamem wygrał dwukrotnie, chociaż za każdym razem różnice dzielące obie strony nie były wysokie. To pokazuje, że pod względem potencjału zespół nie jest poza zasięgiem, chociaż wywodzi się z bogatego regionu.

ZOBACZ WIDEO Tego nie uczą na kursach prawa jazdy. Zobacz, jak sobie radzić w kryzysowych sytuacjach na drodze

Bez wątpienia spore znaczenie ma pierwsze spotkanie. Gdyby gospodynie zdołały przy Reymonta wypracować sobie w miarę bezpieczną zaliczkę, wówczas droga do półfinału stanęłaby otworem. Taki scenariusz zależy oczywiście od wielu czynników. Począwszy od równej gry przez 40 minut, po walkę o zbiórki oraz celność rzutów.

Ponadto, w tym wypadku to przyjezdne będą mieć za sobą daleką podróż, wobec czego czynnik zmęczenia przypuszczalnie da się we znaki.

Początek meczu we wtorek o godzinie 19.

Komentarze (0)