I liga: Biofarm Basket Poznań ucieka przed Kotwicą Kołobrzeg. Kolejny śląski rywal Legii Warszawa

Materiały prasowe / Beata Brociek / Biofarm Basket Poznań od lat stawia na stabilizację

Patryk Neumann 17.03.2017, 16:37

W 28. kolejce I ligi koszykarzy Biofarm Basket Poznań może przypieczętować awans do play-offów. Walcząca o pierwsze miejsce Legia Warszawa podejmie piąty GKS Tychy. Na koniec starcie ekip zamykających tabelę.

W tym artykule dowiesz się o:

Pekao S.A. 1 Liga Mężczyzn

GKS Tychy

Muszynianka Domelo Sokół Łańcut

Znicz Basket Pruszków

Legia Warszawa

Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz

Zetkama Doral Nysa Kłodzko

Sensation Kotwica Kołobrzeg

Timeout Polonia 1912 Leszno

Gorąco w tabeli I ligi. Kto jest liderem?

Na sobotę zaplanowano pięć spotkań. W pierwszym pojedynku Biofarm Basket Poznań podejmie AZS AGH Kraków. Gospodarze odnieśli trzy zwycięstwa z rzędu. Dzięki tej serii utrzymują ósme miejsce. Zachowują nawet szanse na awans na szóstą lokatę. Podopieczni Przemysława Szurka tracą najmniej punktów w lidze, co jest ich głównym atutem. Poprawili również ofensywę, a szczególnie w pierwszych kwartach. Beniaminek walczy o przewagę parkietu w play-outach, dlatego każde zwycięstwo jest mu potrzebne. Pierwszy mecz po dogrywce padł łupem Akademików (81:77). O powtórkę będzie trudno, ponieważ krakowscy koszykarze na wyjazdach wygrywali tylko w Pruszkowie i Kłodzku.

Poznaniaków goni Kotwica Kołobrzeg, która w marcu również wygrała trzy mecze. Pokonała zespoły wyżej notowane: Spójnię Stargard, Jamalex Polonię 1912 Leszno i Max Elektro Sokół Łańcut. Do play-offów traci jednak dość dużo, bo dwa punkty, ale podstawowy cel, czyli utrzymanie jest w zasięgu. Tym bardziej, że trzy ostatnie mecze nadmorski team rozegra u siebie. W sobotę chyba najtrudniejsze wyzwanie, bo Meritumkredyt Pogoń Prudnik, z którą Kotwica przegrała na wyjeździe 57:79. Kluczowa była wtedy trzecia kwarta - 28:7 dla gospodarzy. Do przerwy beniaminek wygrywał różnicą dziewięciu punktów. Tomasz Prostak rzucił wtedy 15 "oczek". W 27. kolejce Spójni zaaplikował 30 punktów a jego zespół zwyciężył 79:54.

Legia Warszawa - GKS Tychy to może być kolejny hit tylko z nazwy. Niby zmierzą się zespoły z czołowej piątki, ale w pierwszym spotkaniu tryumf faworyta był bezdyskusyjny. Ekipa ze stolicy wygrała 89:68. Podobnie łatwo poradziła sobie ostatnio w Gliwicach (79:66). To prawdopodobnie najtrudniejszy mecz, jaki czeka Legię do końca rundy zasadniczej. GKS wygrywając może jeszcze wyprzedzić Spójnię lub GTK Gliwice. Porażka sprawi, że będzie musiał skoncentrować się na obronie piątego miejsca. Gliwiczanie wyjadą do Inowrocławia. Podobnie, jak Noteć zdobyli oni w ostatniej kolejce 66 punktów, ale stracili o 10 mniej. Pierwszy mecz śląski team wygrał 92:84.

Na koniec dnia Jamalex Polonia 1912 Leszno ugości Max Elektro Sokół Łańcut. Team z Podkarpacia będzie już znał rezultat najgroźniejszego przeciwnika. Jak zareaguje na dwie porażki z rzędu? Taka sytuacja wydarzyła się już na początku lutego. Wtedy odpowiedź była imponująca - tryumf nad Enea Astorią Bydgoszcz 112:79. Gospodarze sobotniego starcia przerwali w Krakowie czarną serię wygrywając 78:66. Oni osiągnęli wiele, ale mogą jeszcze trochę namieszać. W Łańcucie powalczyli jednak skończyło się porażką 65:76.

ZOBACZ WIDEO Remontady nie było. Sensacyjna porażka Barcelony [ZDJĘCIA ELEVEN]

Znicz Basket Pruszków traci do SKK Siedlce punkt. To jeden z trzech rywali, którego musi wyprzedzić, żeby zakończyć sezon na 10. miejscu gwarantującym utrzymanie. Obie drużyny zmierzą się w niedzielę w Siedlcach. Gospodarze są mocni u siebie. Atutem pruszkowian jest wynik pierwszego wygranego przez nich 88:68 meczu. Każdy sukces postawi ich w korzystnej sytuacji. Tym bardziej, że zgarnęli już dublet w starciach z ACK UTH Rosą oraz Notecią. Radomianie pojadą do Stargardu. Spójnia po meczu w Prudniku kolejny raz ma coś do udowodnienia swoim kibicom. Do tego na wyjeździe przegrała z rezerwami wicemistrza Polski 81:91.

Poniedziałek to ostatni dzień tygodnia, w którym I-ligowi koszykarze nie grali jeszcze w tym sezonie. Zmieni się to 20 marca, gdy na parkiet wybiegną zespoły zamykające tabelę. Enea Astoria Bydgoszcz odniosła siedem a Zetkama Doral Nysa Kłodzko sześć zwycięstw. Sukces gospodarzy sprawi, że goście do play-outów przystąpią z ostatniej pozycji. W pierwszym starciu klub z Bydgoszczy wygrał 75:55, więc ma spory komfort, lecz ważniejszy nawet od miejsc w tabeli będzie prestiż. Domowa porażka z rywalem zamykającym tabelę, który na wyjeździe nie zgarnął kompletu punktów nie byłaby dobrym prognostykiem przed rywalizacją o utrzymanie.