Spotkanie lepiej rozpoczęli zielonogórzanie, którzy po punktach Łukasza Wiśniewskiego, Jarosława Kalinowskiego i Pawła Wiekiery, prowadzili 9:4. I na 5-punktowej przewadze się jednak skończyło, gdyż później to Siarka dominowała na parkiecie. Grę tarnobrzeskiej ekipy w szczególności pociągnął Michał Baran, który zdobył siedem "oczek" z rzędu. Ostatecznie pierwsza kwarta zakończyła się wynikiem 11:17.
Odsłona numer dwa to również lepsza gra tarnobrzeżan. Podopieczni Zbigniewa Pyszniaka może nie grali jakiegoś świetnego basketu, ale utrzymywali wysokie prowadzenie. Po "trójce" Macieja Bielaka, "Siarkowcy" wygrywali już 25:11. Zielonogórscy koszykarze taki rezultat mogli "zawdzięczać" przede wszystkim wielkiej ilości strat. Gospodarze nie raz podawali piłkę w ręce rywali lub po prostu gubili ją podczas akcji. Na długą przerwę oba zespoły schodziły przy stanie 28:40.
W trzeciej "ćwiartce", drużyna prowadzona przez Tomasza Herkta zaczęła gonić Siarkę. Miejscowi zbliżali się do przeciwnika kolejno na 8, 6 lub 3 punkty - (42:45) po trafieniu zza linii 6,25 Marcina Chodkiewicza. Przed ostatnimi dziesięcioma minutami meczu na tablicy świetlnej widniał wynik 44:50.
Przełomowa dla losów spotkania była czwarta kwarta. W niej zawodnicy Zastalu weszli w tak dobry rytm, że zespół z Tarnobrzega nie mógł dosłownie nic zrobić. "Zastalowcy" zdobyli szesnaście punktów z rzędu i na trzy minuty przed końcem potyczki prowadzili 60:50. Ostatnia odsłona ta zakończyła się wynikiem, uwaga... 22:2, a mecz 66:52.
Zastal bardzo dobrze zagrał pod tablicami, mając 44 zbiórki przy 26 tarnobrzeżan. I tu można powiedzieć, że zielonogórzanie mieli trochę lżej, bo w barwach Siarki nie wystąpił Piotr Miś, który jest jednym z najlepiej zbierających ligi. Ale podania mówią już same za siebie - gospodarze - 19 asyst, przyjezdni zaledwie siedem.
- Szkoda, bo mogliśmy wyszarpać te zwycięstwo, i zagrać w niedzielę. Akurat, w czasie rozgrywania play-offów, przydarzyło nam się sporo kontuzji, gdyż nie grali w tym meczu Krupa, Miś, czy Uriasz. Na pewno jest ten niedosyt, ale lepszy okazał się Zastal - powiedział po meczu Zbigniew Pyszniak, szkoleniowiec Siarki.
Intermarche Zastal Zielona Góra - Siarka Tarnobrzeg 66:52 (11:17, 17:23, 16:10, 22:2)
Intermarche Zastal: Chodkiewicz 14 (15 zb.), Kalinowski 12, Wiekiera 11, Wiśniewski 10, Olszewski 7, Taberski 4, Sarzało 3, M. Wilczek 3 (9. zb), M. Wróbel 2, Ł.Wilczek 0 (7 as.), Rajewicz i Szepczyński po 0.
Siarka: Baran 14, Marciniak 12, Wójcik 10, Bielak 8, Zych 6, Woźniak 2, Woźniak, Prażmo i Rabka po 0.