- Mieliśmy nieco słabszy początek spotkania, jednak na szczęście szybko nabraliśmy dobrego rytmu i nadrobiliśmy te straty. Trzecia kwarta była bardzo dobra w naszym wykonaniu. Z kolei w ostatniej nastąpiło już rozluźnienie - skomentował sobotnie starcie z TBV Startem Lublin zawodnik Stelmetu BC, Jarosław Mokros.
Ostatnie spotkania zielonogórskiego zespołu były pojedynkami z rywalami z dołu tabeli. W najbliższych dniach Stelmet rozegra mecze z drużynami plasującymi się już na czele tabeli. - Myślę, że gramy coraz lepiej. Przed nami nareszcie cięższe starcia podczas których sprawdzimy naszą dyspozycję. Wcześniej na pucharze zagraliśmy fajny turniej walcząc z mocnymi drużynami i poszło nam dobrze. W środę rozegramy ważny mecz z Anwilem, który musimy wygrać. Jestem optymistycznie nastawiony do tego i myślę, że pokażemy się z dobrej strony. To dobrze dla nas, że z każdym spotkaniem rywal będzie coraz mocniejszy. Dzięki temu nie będzie niepotrzebnego rozluźnienia - przyznał.
Koszykarz pokusił się także o ocenę drużyny Anwilu Włocławek. - To ekipa, która gra konsekwentnie bardzo dobrą koszykówkę. Grają zespołowo i ciężko tam skupić się na jednej osobie, bowiem grają w pięć osób bardzo ambitnie. Ciężka praca czeka zatem trenerów, by zrobić skauting. Z kolei my musimy być bardzo skoncentrowani na całym Anwilu - zakończył.
ZOBACZ WIDEO Chile wykonało zadanie - zobacz skrót meczu z Wenezuelą [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]