MKS ciągnie swoją serię w najlepsze

PAP / Andrzej Grygiel
PAP / Andrzej Grygiel

Koszykarze Miasta Szkła Krosno w ostatnim meczu przed własną publicznością chcieli podziękować im za wsparcie wygraną. Nie pozwolił na to dąbrowski MKS, a przede wszystkim Bartłomiej Wołoszyn. Goście triumfowali 79:74.

Krośnianie walczyli do samego końca, ale na finiszu nie poradzili sobie z Bartłomiejem Wołoszynem. Ten trafiał ważne trójki, a w ostatnich sekundach najpierw spudłował dwa rzuty wolne, żeby następnie z linii przypieczętować triumf swojego teamu.

[tag=2345]

[/tag] Skrzydłowy zaczął być wielki w końcówce trzeciej kwarty, która okazała się kluczowa dla losów meczu. MKS zaliczył wtedy serię 14:1 i od niekorzystnego dla siebie stanu 40:46 odmienił losy spotkania.

W pierwszych minutach decydującej ćwiartki Wołoszyn dołożył dwie trójki i goście prowadzili 65:55. Gdy kolejne celne rzuty zza łuku dołożyli Jeremiah Wilson i Marcin Piechowicz dąbrowianie mieli 11 oczek zaliczki.

Ambitny beniaminek nie poddawał się. Szarpnął Devante Wallace, ważne akcje wykończył Szymon Rduch i w końcówce zrobiło się nerwowo. Gdy Wołoszyn spudłował rzuty wolne, a po drugiej stronie trafił Dino Pita straty beniaminka zmalały do trzech punktów.

Kolejną próbę nerwów lider MKS-u już wytrzymał. Trafił dwukrotnie i czwarta z rzędu wygrana stała się faktem. Dąbrowianie niedawno byli na krawędzi fazy play-off. Teraz mogą się włączyć do walki nawet i piąte miejsce.

W Krośnie Wołoszyn zaliczył 23 punkty wykorzystując m.in. 5 z 6 prób zza linii 6,75. Dołożył też 6 zbiórek. Tradycyjnie swoje dołożył Kerron Johnson, a po raz kolejny pozytywne wrażenie zostawił po sobie Laimonas Chatkevicius. Litwin w końcu dostaje minuty. Tym razem było ich 13 - w tym czasie uzyskał 7 punktów (3/3 z gry) i 2 zbiórki.

Beniaminek zaczął dobrze. Dzięki Picie jeszcze w drugiej kwarcie miał 8 punktów przewagi, ale w decydujących minutach zabrakło mu argumentów. Był to ostatni mecz krośnian przed własną publicznością w debiutanckim sezonie w PLK.

Miasto Szkła Krosno - MKS Dąbrowa Górnicza 74:79 (23:15, 15:20, 11:22, 25:22)

Miasto Szkła: Dino Pita 17, Devante Wallace 13, Dariusz Oczkowicz 9, Kareem Maddox 9, Szymon Rduch 8, Dawid Bręk 6, Seid Hajrić 5, Jakub Dłuski 4, Dariusz Wyka 3.

MKS: Bartłomiej Wołoszyn 23, Kerron Johnson 13, Byron Wesley 9, Przemysław Szymański 9, Jeremiah Wilson 8, Laimonas Chatkevicius 7, Marcin Piechowicz 6, Jakub Parzeński 2, Piotr Pamuła 2, Patryk Wieczorek 0.

ZOBACZ WIDEO: Katarzyna Kiedrzynek wyzywa Zbigniewa Bońka na boiskowy pojedynek. "To bardzo ważny zakład!"

Komentarze (4)
ray7
16.04.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Piękny rewanż na Krośnie :) - byliśmy w tym dniu zdecydowanie lepsi :).
Po początkowej euforii w Krośnie przyszedł czas na refleksje, że Ekstraklasa to nie taka prosta sprawa.
P.S.
Życzę Wam
Czytaj całość
avatar
Barbara Markowicz
16.04.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
GRATULACJE DLA DĄBROWY.PIĘKNY ZAJĄCZEK NA ŚWIĘTA.BARTEK GRATKI. 
BBruno
15.04.2017
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Z Chrisem też przegrywaliśmy a bez Chrisa też wygrywaliśmy...cały sezon należy do bardzo udanych a za to trzeba podziękować DRUŻYNIE i trenerom...tak naprawdę to historyczny wynik beniaminka ,g Czytaj całość
avatar
jonny
15.04.2017
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz