[tag=57745]
Martynas Sajus[/tag] to jedno z najgorętszych nazwisk w PLK. Litwin trafił do Polpharmy Starogard Gdański na zasadzie wypożyczenia z Zalgirisu Kowno i dzięki pracy trenera Mindaugasa Budzinauskasa szybko stał się jednym z najlepszych środkowych całej ligi. 21-latkowi wróży się wielką karierę, nawet na miarę NBA. Koszykarz zgłosił się już po raz drugi do draftu, ale to bardziej po to, aby nagłośnić swoje nazwisko i pokazać się na campach przed skautami i trenerami NBA. Jak na razie zawodnik nie myśli o grze w najlepszej lidze świata.
- Zgłoszenie się do draftu to bardziej praca mojego agenta - tłumaczy nam Sajus. - Zaproponował mi, abym to zrobił, a ja mu ufam. Na razie moje plany są tylko takie, żeby ciężko pracować i poprawiać swoją grę. Nie wiem, gdzie mnie to zaprowadzi w kolejnym sezonie - mówi skromnie Litwin.
Na Kociewiu wierzą, że uda im się zatrzymać Sajusa na kolejny rok w Polpharmie. Jeśli tak się stanie byłoby to dużym sukcesem klubu ze Starogardu Gdańskiego. Sam zainteresowany jednak nie jest w stanie w tym momencie powiedzieć, czy zamierza kontynuować swoją karierę w PLK.
- To prawie niemożliwe, żeby już przewidzieć, gdzie zagram w kolejnym sezonie - przyznaje Sajus. - Polpharma ma świetnie warunki do profesjonalnej koszykówki i rozwoju młodych zawodników, ale na razie w ogóle nie myślę o tej decyzji - kończy.
ZOBACZ WIDEO Potężny wsad koszykarza Barcelony i... zobacz, co się stało!