NBA: Celtics nie dali szans Wizards i są o krok od wygrania serii!

PAP/EPA / EPA/CJ GUNTHER
PAP/EPA / EPA/CJ GUNTHER

Boston Celtics nie dali żadnych szans Washington Wizards (123:101) i wygrali po raz trzeci w półfinale Konferencji Wschodniej. Podopieczni Brada Stevensa objęli prowadzenie w serii i są o krok od awansu do kolejnej rundy.

Stołeczny zespół po dwóch udanych - i zwycięskich - meczach na własnym parkiecie zdołali doprowadzić do wyrównania w batalii z Celtami, ale nie poszli oni za ciosem. Koszykarze Scotta Brooksa tak naprawdę nawet nie nawiązali równorzędnej walki z przeciwnikiem, wskutek czego przegrali i znowu są w tarapatach.

Wizards w Bostonie prowadzili na początku spotkania i tylko przez chwilę. Szybko przewagę przejęli gospodarze, którzy rozkręcali się z minuty na minutę. Już w drugiej kwarcie gracze Stevensa odskoczyli tak wyraźnie, że właściwie było już wszystko jasne. Przewaga wynosiła bowiem ponad 20 punktów, a Czarodzieje wciąż prezentowali się kiepsko.

Po przerwie sytuacja wcale nie uległa zmianie. Przyjezdni wciąż odstawali. Wprawdzie dystans między zespołami nie rósł tak szybko, ale nawet przez moment nie było mowy o tym, aby John Wall i spółka zbliżyli się do Celtics i ich postraszyli. Zespół z Waszyngtonu poległ i przegrał różnicą aż 22 punktów. Tym samym wyczerpał on margines błędu.

Znakomicie spisał się w tym spotkaniu Avery Bradley. To on był najlepszym strzelcem na parkiecie. 26-letni koszykarz ustanowił swój rekord w fazie play-off - zdobył bowiem aż 29 punktów i dołożył do tego 6 zbiórek i 3 asysty. Oprócz dobrze wypadł też Al Horford, który trafił aż 8 z 9 rzutów z gry i uzbierał 18 punktów.

Wizards mieli spore problemy ze zdobywaniem punktów, w szczególności z dystansu. Dość powiedzieć, że trafili oni o sześć "trójek" mniej niż przeciwnik. Najwięcej "oczek" (21) zgromadził wspomniany wcześniej Wall. Marcin Gortat świetnie walczył pod obiema tablicami (11 zbiórek), lecz brakowało mu trochę skuteczności. Doświadczony Polak zdobył 7 punktów (3/7 z gry).

Kolejne spotkanie w tej parze odbędzie się w sobotę w Waszyngtonie.

Boston Celtics - Washington Wizards 123:101 (33:21, 34:30, 26:25, 30:25)
(Bradley 29, Horford 19, Thomas 18, Crowder 18 - Wall 21, Beal 16, Porter Jr 13, Oubre Jr 13, Gortat 7)

Stan rywalizacji: 3-2 dla Celtics

ZOBACZ WIDEO Kosmiczna asysta Luki Rupnika! Zobacz 7 najlepszy akcji ostatniej kolejki Ligi ACB

Komentarze (3)
avatar
GeDo
11.05.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nawet gdyby Wizards weszli do finalu to nie maja szans z Clevland.Co innego Celtics.Sa w stanie nawiązac walke. 
avatar
Mik
11.05.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wizzards chyba są jednak za słabi na finał...