Legia w drodze do PLK. "Został nam jeszcze jeden krok"

Materiały prasowe / PiotrKoperski.pl
Materiały prasowe / PiotrKoperski.pl

Celem Legii Warszawa drugi sezon z rzędu jest awans do PLK. Rok temu na drodze stołecznych stanęli gracze z Krosna, a 12 miesięcy później ich rywalami w finale będą gracze z Gliwic. - Jesteśmy gotowi na ostatni krok do ekstraklasy - mówi Piotr Robak.

Dawid Siemieniecki, WP SportoweFakty: Za wami siedem meczów w tegorocznych play-offach. Bilans 6-1. Można powiedzieć, że forma przyszła w najważniejszym momencie?

Piotr Robak, koszykarz Legii Warszawa: Myślę że tak. Po wpadce w pierwszym meczu, wszystkie następne wygraliśmy, tak więc wydaje mi się, że ta forma przyszła dla nas w najważniejszym momencie.

Można by sądzić, że jak na razie obu rywali przeszliście dość łatwo, ale zapewne tak nie było. Szczególnie poznańska młodzież bardzo dała wam się we znaki.

Na pewno obie serie nie były dla nas łatwe i przyjemne. Zarówno Poznań jak i Spójnia postawiły trudne warunki i mocno z nami walczyły. Zresztą spodziewaliśmy się tego. Obie drużyny nie znalazły się przez przypadek w play-offach. Cieszymy się, że udało nam się wygrać te serie, ale mamy świadomość, że został nam jeszcze jeden krok do zrobienia.

ZOBACZ WIDEO: Michał Kwiatkowski: Nikt nie chce walczyć z oszustami. To dla mnie niewyobrażalne

Jesteście nieco zaskoczeni, że waszym finałowym rywalem nie będzie faworyzowany, obok was, Sokół Łańcut?

Wiadomo, że większość spodziewała się tego, że to z Sokołem Łańcut spotkamy się w finale. Jednak patrząc na skład personalny drużyny z Gliwic i na to, jak prezentują się w play-off, to myślę, że nie jest to duże zaskoczenie.

Jakim rywalem będzie dla was zatem GTK Gliwice?

Na pewno ciężkim. Gliwice są mocne zarówno na obwodzie jak i pod koszem, grają agresywnie w obronie. Wiemy, że czekają nas trudne mecze.

Na co musicie zwrócić szczególną uwagę w kwestii atutów rywala?

Drużyna z Gliwic ma swoje atuty, które będziemy chcieli zneutralizować. Jednak przede wszystkim skupiamy się na własnej grze i na tym, żebyśmy grali "swoją koszykówkę".

Aż dziewięciu zawodników Legii mieści się w przedziale punktowym od 7 do 12. Czy to może mieć główne znaczenie w tej serii - wasza wyrównana kadra?

Mamy szeroki skład, gramy jedenastoma zawodnikami, każdy z nas może "zaskoczyć" w danym meczu. Myślę, że jest to nasz spory atut, zwłaszcza w play-off, gdzie intensywność meczu jest duża.

Jaki będziecie mieli sposób na presję? Bo ta zdecydowanie będzie po waszej stronie.

Presja jest nieodłącznym elementem sportu. Pokazaliśmy już w tym sezonie, że umiemy sobie z nią radzić. Jesteśmy zmobilizowani, skoncentrowani i gotowi na to, żeby wykonać ostatni krok w drodze do ekstraklasy.

Komentarze (0)