NBA: Boston Celtics będą wybierać z pierwszym numerem draftu. Lakers uniknęli katastrofy

Największymi przegranymi tej loterii są oczywiście Brooklyn Nets. Zdecydowanie najgorszy zespół w całej stawce drużyn NBA w ostatnich latach musiał oddać swój wybór w tegorocznej loterii właśnie do Bostonu. Wszystko to pokłosie wymiany, w której Paul Pierce oraz Kevin Garnett przeszli do drużyny z Nowego Jorku. Ból mógłby być mniejszy, jednak pick numer 1 powędrował właśnie do Celtics.

NBA: niesamowici Warriors! Dwa zwycięstwa od finału NBA!

O ogromnym szczęściu mogą mówić Los Angeles Lakers. To był dla nich niezwykle istotny wieczór, ponieważ "tankowanie" poszłoby na marne w przypadku, kiedy ich wybór nie znalazłby się w top 3. Wówczas, musieliby oddać swój pick do Philadelphii. Magic Johnson mógł jednak odetchnąć z ulgą, ponieważ "Jeziorowcy" znaleźli się tuż za swoimi odwiecznymi rywalami. - Nadal ich nienawidzę - skomentowała żartobliwie sytuację Celtics legenda Lakers.

Pierwotnie, trzecie miejsce przypadło ekipie Sacramento Kings. Wygranymi w tym przypadku okazali się jednak Philadelphia 76ers, którzy powinni wybierać z "piątką". Drużyna Philly miała bowiem możliwość zamiany wyższego wyboru Kings (drugi dostali od New Orleans Pelicans), gdyby ci wylądowali w top-10. Tak też się stało, a więc na podium za Celtics i Lakers są właśnie 76ers.

Bardzo dużo stracili natomiast Phoenix Suns, którzy po bardzo słabym sezonie będą wybierać dopiero z numerem czwartym. W mocno niekorzystnym położeniu znaleźli się również New York Knicks, ponieważ skończyli daleko w tyle, na ósmej lokacie.

Przewidywanym numerem jeden w zbliżającym się drafcie jest Markelle Fultz.

Kolejność wyboru w drafcie 2017 (loteria): 

ZOBACZ WIDEO Kosmiczna asysta Luki Rupnika! Zobacz 7 najlepszy akcji ostatniej kolejki Ligi ACB