Transfer 31-letniego Łukasza Diduszki nie jest zaskoczeniem, ponieważ już od kilkunastu dni jego nazwisko przewijało się w kręgu zainteresowań zespołu ze Szczecina.
Na jego zakontraktowanie bardzo nalegał Mindaugas Budzinauskas, który współpracował z Diduszką w dwóch ostatnich sezonach w Polpharmie Starogard Gdański.
Koszykarz wyrobił sobie markę na Kociewiu i był "łakomym kąskiem" na rynku transferowym. Mówiło się o zainteresowaniu m.in. MKS Dąbrowa Górnicza, ale ostatecznie koszykarz podpisał umowę z Kingiem Szczecin.
- King Szczecin był zespołem, który szybko chciał sfinalizować rozmowy. Bardzo dobrze pracowało mi się z trenerem Budzinauskasem w trakcie dwóch minionych sezonów. Klub przedstawił mi najkonkretniejsze warunki i dlatego zdecydowałem się na grę dla Wilków Morskich. W przeszłości już dwukrotnie byłem bliski podpisania kontraktu ze szczecińskim zespołem, ale rozmowy nie dochodziły do finalizacji, dlatego cieszę się, że w nadchodzącym sezonie będzie to możliwe - mówi Łukasz Diduszko, nowy zawodnik King Szczecin.
Koszykarz w minionym sezonie przeciętnie zdobywał 7,6 punktu i 6,3 zbiórki na mecz. To pierwszy transfer szczecińskiego zespołu. W przyszłym tygodniu klub ma przedstawić kolejnych zawodników.
ZOBACZ WIDEO ME U-21. Dawid Kownacki: Nerwy były ogromne